reklama
reklama

Musztra, sportowa rywalizacja, burza i "akcja ewakuacja". Biwak początkujących strażaków w gminie Borek Wlkp.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Kilkudziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży z gminy Borek Wlkp. uczestniczyła w Biwaku Rodzinnym Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych i Dziecięcych Drużyn Pożarniczych.  Doskonałym miejscem obozowania  początkujących strażaków - ochotników okazała się Studzianna, wieś położona w pobliżu lasu, w gminie Borek. 
reklama

Wyjazd dla początkujących strażaków - ochotników zorganizowano w gm. Borek Wlkp. pierwszy raz po... 30 latach. W latach 90-tych inicjatorem biwaków, a później obozów dla strażackiej młodzieży był dh Grzegorz Marszałek, prezes OSP w Karolewie.

Robiłem biwaki z harcerzami w latach 90. XX w., sam w tamtych latach pierwszy biwak zorganizowałem w Ostrowiecznie, a później zrobiły się z tego obozy, teraz są kontynuowane w Brennie, ale naszych uczestników jest tam niewielu. Mam nadzieję, że tegoroczny wyjazd do Studzianny, to będzie taka iskierka nadziei, żeby takie wyjazdy szkoleniowo-integracyjne kontynuować w gminie Borek - mówi dh Grzegorz Marszałek.

Szkolenie i zabawa młodych adeptów pożarnictwa z gminy Borek Wlkp.

Biwakowicze zjechali na kilka dni do wioski, położonej w urokliwym miejscu, pod koniec lipca (28-30 lipca 2023). Obóz dla 38 dzieci i młodzieży w wieku od 5 do 17 lat rozbito przy świetlicy wiejskiej w Studziannie. Uczestnicy nie zawiedli się. Organizatorzy zadbali o ciekawy program, którego motywem przewodnim było kształtowanie wśród młodych adeptów pożarnictwa odpowiednich postaw oraz zdobywanie praktycznej wiedzy i umiejętności z zakresu tematyki strażackiej. 

Jestem pod wrażeniem, bo przymierzaliśmy się do obecności 20 dzieci, a w sumie było blisko 40 uczestników. Należy się cieszyć z tego, bo widać, że dzieciom z MDP, z DDP było to potrzebne - nadmienia nasz rozmówca.

Pierwszego dnia uczestnicy biwaku szlifowali swoje umiejętności z pierwszej pomocy, a także obsługi defibrylatora AED. Zajęcia przeprowadził dh Jarosław Ksoń - ratownik przedmedyczny, a młodzi adepci przećwiczyli każdą kwestię, by w przyszłości zdecydowanie i skutecznie działać. Opiekunowie - druhowie ochotniczej straży pożarnej nie odpuścili uczestnikom ani na chwilę. Nie mogło zabraknąć zajęć poświęconych na ćwiczenie musztry. Wieczorny czas zagospodarowano na sport - już pierwszego dnia rozegrano mecz piłki nożnej.

Strażacy ochotnicy jako wędkarze na biwaku w Studziannie

Drugi dzień biwaku również wypełniony atrakcyjnymi zajęciami. Uczestnicy podzieleni zostali na cztery grupy i wzięli udział w kontrolnych zadaniach - takich jak: akcja ratowania życia i sposoby udzielania pierwszej pomocy, rzut do celu, strzał na bramkę, strażacki tor przeszkód. W samo południe odbył się praktyczny pokaz gaszenia pożaru przy użyciu gaśnic. Była to doskonała okazja dla młodych adeptów pożarnictwa, by zapoznać się z kunsztem strażackim. Po gorących ćwiczeniach, biwakowiczom należało się ochłodzenie - pyszne lody.  

- Po obiedzie dla uczestników biwaku zorganizowano zawody wędkarskie na "Łowisku u Brynka" - relacjonuje Grzegorz Marszałek, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Karolewie, a także inicjator i organizator biwaku.

Podczas wędkarskiej rywalizacji, zawodnikom towarzyszyli Ewa Rosik - dyrektor biura posła Jana Dziedziczaka,  Janusz Sikora  - wicestarosta powiatu gostyńskiego, Roman Malicki - radny Rady Miejskiej w Borku Wlkp., druh Ryszard Busz - pracownik Urzędu Miejskiego w Borku Wlkp. na stanowisku ds. wojskowych, ppoż. i zarządzania kryzysowego, a także sponsorzy i goście. 

Uczestnicy zawodów zostali podzieleni na dwuosobowe zespoły, dla wielu była to pierwsza przygoda z wędkarstwem. Doświadczeni pasjonaci wspierali amatorów, a sztab organizatorów nie pozostawił nikogo bez wskazówek i pomocy w praktycznych działaniach. I tak się stało, że każdy złowił „pierwszą rybę”.

Burza przerwała zawody. Konieczna była ewakuacja

Ciepły i spokojny klimat zawodów zakłóciła głośna burza z rzęsistymi opadami. Ewakuowano więc wszystkich zgromadzonych do świetlicy wiejskiej, w której odbył się koncert Zespołu Ludowego „Studzianna” z Teresą Snelą w roli głównej.

Zawody przerwał nam deszcz, ale wszyscy, dzięki ludziom dobrej woli odjeżdżali z wędką. Na ognisko dojechała ekipa z Wielopoziomowej 19. Drużyny Harcerskiej i tak w strugach deszczu udało nam się program w większości zrealizować - uzupełnia dh Grzegorz Marszałek.

Gościom jak najbardziej atmosfera wydarzenia bardzo się podobała.

Była, radość, śmiech i burza. Jednak obozowicze i ich opiekunowie nie poddali się. Dzielnie pokonaliśmy żywioł, a ogrzać mogliśmy się przy ognisku pokoleń z zespołem Studzianna - tak skomemtowała ten wieczór Ewa Rosik z biura poselskiego Jana Dziedziczaka.

Ponadto, biwakowiczów ze słodkościami odwiedził druh Mikołaj Wojtyczka, członek prezydium ZOP ZOSP RP w Gostyniu. Wówczas druh Jarosław Ksoń z WGPR SIRON przeprowadził kolejne szkolenie z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej dla wszystkich gości, rodziców i opiekunów.

Później przyszedł czas na uroczyste podsumowanie zawodów wędkarskich. Organizatorzy sprawili ogromną niespodziankę i każdy uczestnik otrzymał piękny pamiątkowy medal, wędkę bat, zestaw kosmetyków oraz gadżet z firmy wędkarskiej Moonfin.  

- Wszystko to dzięki ludziom, dla których radość dziecka jest bezcenna. Dziękujemy bardzo sponsorom tego przedsięwzięcia: Mateuszowi Kulińskiemu, Pawełowi Kulińskiemu, Mariannie Kulińskej, Renacie Kulińskiej, Krystynie Jędryczka, Romanowi Jędryczka, Pawłowi Jędryczka, Romanowi Pawlakowi, Romanowi Malickiemu, Zbigniewowi Nowakowi - wymieniają organizatorzy biwaku.

Biesiada przy ognisku i podsumowanie biwaku MDP i DDP

Wieczorem biwakowe śpiewanie przy ognisku nabrało szczególnego klimatu po tym, jak na gitarze zagrały druhny Gabrysai i Wiktoria, a na ukulele druhna Magda z 19 WDH im. Ignacego Talarczyka w Borku Wielkopolskim. W czasie teg spotkania uczestnikom rozdano upominki, ufundowane przez samorząd powiatu gostyńskiego. 

Biwak w Studziannie zakończył się w niedzielę, 30 lipca. Zorganizowano wówczas uroczysty apel, na którym podsumowano realizację wszystkich zadań, a także wręczono nagrody za udział w konkursach.

Czas na biwaku upłynął w mgnieniu oka. Zanim uczestnicy się obejrzeli, już pora było się rozstawać - zauważają organizatorzy. 

Strażacka młodzież rzuciła pomysł, prezes pomógł zrealizować

Inicjatorem zorganizowania rodzinnego biwaku MDP i DDP - jak zdradza dh Grzegorz Marszałek - była sama młodzież.

- W ubiegłym roku młodzież strażacka z OSP w Karolewie wymyśliła sobie biwak w ogrodach na Świętej Górze, dla małej grupy osób. Pogoda im wówczas nie dopisała, przyszła ulewa - jak w Studziannie w tym roku. Oni biwak przerwali, my wytrwaliśmy do końca. Ale chcieli kontynuować takie wyjazdy, stąd wniosek o środki finansowe do komendy głównej PSP - wyjaśnia dh Grzegorz Marszałek.

Druhowie z jednostki OSP Karolewo zadbali o przygotowanie  miniobozu, a udało się to dzięki dofinansowaniu, jakie ochotnicy otrzymali z Komendy Głównej PSP w Warszawie, gminy Borek Wlkp. oraz dzięki wpłatom uczestników.

Jesteśmy zadowoleni, bo udało nam się zachęcić i przekonać komendę główną straży pożarnej - nie tylko do dofinansowywania nowych wozów  i sprzętu strażackiego, ale znalazły się również środki na działalność statutową - praca, szkolenia z młodzieżowymi i dziecięcymi drużynami pożarniczymi - mówi z entuzjazmem dh Marszałek.

źródło facebook OSP w Karolewie

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama