Mistrzowskie imię dla gimnazjum

Opublikowano:
Autor:

Mistrzowskie imię dla gimnazjum - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 47/2015 Życia Gostynia

 

- Jestem przekonany, że zaszczytne imię będzie mobilizowało naszych podopiecznych do osiągania sukcesów w różnych przedsięwzięciach - nie tylko sportowych - powiedział Waldemar Sadowski, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Gostyniu. Od ubiegłego tygodnia szkoła oficjalnie ma patronów, którymi są Mistrzowie Sportu. - Zaangażowanie, ciężka praca i odwaga w podejmowaniu trudnych wyzwań musi charakteryzować sportowca i młodego naukowca - dodał dyrektor.

10 listopada to dzień, który na trwale zapisze się w historii szkoły - wtedy odbyła się podniosła uroczystość, na której nastąpiło nadanie imienia Gimnazjum nr 1 w Gostyniu. Dotychczas, przez 15 lat, była to jedyna szkolna jednostka w gminie Gostyń bez patrona.

W październiku gostyńscy radni podjęli uchwałę o nadaniu imienia „Mistrzów Sportu”. - To niezmiernie ważne przedsięwzięcie - powiedział podczas uroczystości Waldemar Sadowski, zobowiązany do wykonania uchwały. Przyznał, że wybór patrona nie był decyzją łatwą ani pochopną. Dyrektor przytoczył ważne osiągnięcia sportowe wychowanków gimnazjum, by podkreślić, że są one wynikiem długoletniej i systematycznej pracy. Przypomniał, że placówka w roku szkolnym 2012/2013 otrzymała zaszczytny tytuł najbardziej usportowionej szkoły w Wielkopolsce. Uczniowie startowali w wielu dyscyplinach sportowych: w sztafetowych biegach przełajowych, tenisie stołowym, badmintonie, pływaniu, aerobiku, lekkiej atletyce, plażowej piłce siatkowej, piłce nożnej, osiągając doskonałe wyniki w zawodach powiatowych i rejonowych, a także w wojewódzkich. - Przez ostatnie 2 lata także staraliśmy się utrzymać w ścisłej czołówce najbardziej usportowionych szkół w województwie, zajmując 2 i 3 miejsce. Doskonałe wyniki są zawsze efektem przemyślanego planu rozwojowego oraz zaangażowania nauczyciela i młodego sportowca - wyjaśnił Waldemar Sadowski. Zauważył, że na imię „Mistrzowie Sportu” należy spojrzeć zdecydowanie szerzej. - Nasza szkoła może pochwalić się zwycięzcami w wielu różnych dziedzinach. Uczniowie Gimnazjum nr 1 zostawali laureatami wielu różnych konkursów przedmiotowych - zaznaczył dyrektor i życzył nauczycielom gimnazjum wytrwałości w kształtowaniu osobowości podopiecznych.

 

Symboliczne odsłonięcie

Na uroczystości, oprócz samorządowców, parlamentarzystów i przedstawicieli zaprzyjaźnionych szkół, obecni byli też sportowcy z ziemi gostyńskiej, którzy na swoim koncie mają spore osiągnięcia. Do gimnazjum przyjechał Robert Maćkowiak, uczestnik igrzysk olimpijskich, medalista Mistrzostw Europy i świata w sztafetach i biegach długodystansowych, był też absolwent gimnazjum Adam Nowicki, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w biegach długich, w kategoriach młodzieżowej, a także seniorskiej, brązowy medalista w biegu na 10 tysięcy z roku 2015 r. Zawitali także: absolwentka Karolina Przybylak – wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski w kategorii młodzieżowej w kolarstwie, Ilona Brzechwa – medalistka XVI światowych letnich igrzysk i olimpiad specjalnych oraz Paweł Piotrowski – lekkoatleta, medalista paraolimpiad oraz mistrzostw świata i Europy.

Symbolicznie pamiątkową tablicę z imieniem szkoły odslonili burmistrz Gostynia Jerzy Kulak, a także znani sportowcy - Adam Nowicki i Ilona Brzechwa.

 

 

Stop zwolnieniom z w-f

Podczas uroczystości dyrektor oraz społeczność szkoły odebrali wiele życzeń, gratulacji i prezentów. Parlamentarzysta Wojciech Ziemniak zauważył, że placówka dość długo czekała na swojego patrona - skoro gimnazjum powstało już 15 lat temu. Uznał, że dyrektor Sadowski wyłysiał w czasie staranie się o patrona dla gimnazjum. - Ale można powiedzieć, że szkoła tą lekkoatletyką zawsze stała - powiedział poseł Ziemniak. Przywiózł dla uczniów mnóstwo książek, w torbie z napisem „STOP zwolnieniom z w-f”. - Biada, jeśli ktoś w tej szkole przyjdzie ze zwolnieniem na lekcję wychowania fizycznego. Wszyscy ćwiczą! Wyrzućcie ze swojego uczniowskiego słownika zwrot „Nie chce mi się” - namawiał parlamentarzysta.

 

Bardzo się go bałem

Gostyński starosta Robert Marcinkowski jest absolwentem szkoły podstawowej, która kiedyś mieściła się w budynku Gimnazjum nr 1 w Gostyniu. Z okazji nadania imienia, w imieniu powiatowych samorządowców podarował 1000 zł dla UKS „Jedynka”, działającego przy gimnazjum. Zamiast przemówienia podzielił się osobistymi wspomnieniami sprzed 25 lat. Okazało się, że Waldemar Sadowski wzbudzał w nim strach. - To była końcówka lat 80., kiedy do szkoły podstawowej nr 1 przyszedł nowy nauczyciel w-f, obecny dyrektor (...). Muszę powiedzieć, że bardzo się go bałem. (...) Miał konkretną, solidną dyscyplinę na swoich lekcjach, wiele od nas wymagał. Miałem zawsze problemy ze skokiem przez skrzynię, ale lubiłem grać w piłkę - mówił starosta. Zapamiętał szczególnie fakt, że dyrektor Sadowski powołał go do reprezentacji szkoły w turnieju szkół podstawowych w piłce nożnej. - Oczywiście specjalnego talentu do tej piłki nie miałam, ale pamiętam, że (...) jako rezerwowy miałem okazję wejść w II połowie i strzelić w 1987 roku bramkę na gostyńskim stadionie. Mówię o tym dlatego, że w sporcie nie tylko chodzi o to, aby być mistrzem. Mistrzami mogą być nieliczni (...) i mogą być tak naprawdę być dla nas źródłem inspiracji, mogą udowadniać, że warto marzyć, warto stawiać sobie cele, że warto pokonywać życiowe trudności - dał do zrozumienia włodarz powiatu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE