Z prezesem UKS Kania Gostyń Arkadiuszem Krzyżostaniakiem rozmawiał Sławomir Hajduk Artykuł opublikowany w numerze 27/2014 Życia Gostynia
Po awansie do czwartej ligi można powiedzieć, że seniorska piłka w Gostyniu jest w odpowiednim miejscu.
Myślę, że tak. Gostyń zawsze miał i nadal ma aspiracje. “Stara” Kania grała w trzeciej lidze i wielu kibiców chciałaby, że zespół z Gostynia grał na tym poziomie rozgrywek. Na to jednak trzeba jeszcze poczekać. W tej chwili cieszymy się z tego, że awansowaliśmy do czwartej ligi. Plan który sobie założyliśmy kilka lat temu w UKS-sie został wykonany. Jest to duża zasługa chłopaków którzy grają. Stworzyliśmy fajny i ciekawy zespół, który ten cel osiągnął.
Kania szła “łeb z łeb” z Rawią Rawicz w walce o awans. Czy był taki moment, że miał pan moment zwątpienia czy uda się wygrać leszczyńską klasę okręgową?
Awans bez wątpienia łatwiej było uzyskać w zeszłym sezonie. Wtedy też mecze różnie nam się układały. Moim zdaniem nie byliśmy też mentalnie przygotowani do tego by awansować do czwartej ligi. Ten sezon pokazał, że byliśmy najlepsi. Czy były momenty zwątpienia? Nie było. Od początku wierzyłem w nasz zespół. Udało się, ale bez ciężkiej pracy takiego wyniku nie udałoby się osiągnąć.
Może porównując te dwa sezony zadecydowała rola trenera Krzysztofa Michalskiego. Przed tym sezonem były dwie opcje kto poprowadzi drużynę seniorów. Była kandydatura Sławomira Gintowta i Krzysztofa Michalskiego. Patrząc przez pryzmat awansu dobrą decyzję podjęliście.
Po rezygnacji Zbigniewa Kordusa były dwie opcje. Jedną z nich był Sławomir Gintow, który działał z zakresie grup młodzieżowych, a był też brany pod uwagę w kontekście pracy z drużyną seniorów. Kontrkandydatem był Krzysztof Michalski. Długo rozmawialiśmy z zarządem i ludźmi, którzy są blisko Kani. Przeważyły jeden dwa głosy, jeden dwa argumenty. Wybraliśmy Krzysztofa Michalskiego i jestem z tego bardzo zadowolony. Cel jaki przed nim postawiliśmy zrealizował w 100% więc po czasie można powiedzieć, że podjęliśmy bardzo dobrą decyzję.
Czwarta liga to nowe wyzwania. Zacznijmy od tych sportowych. Zmieni się coś w składzie? Będziecie się wzmacniać?
Na tę chwilę mogę powiedzieć tyle, że wszyscy chłopacy którzy wywalczyli awans zostają. Chłopacy zadeklarowali chęć dalszej gry. Czy będą wzmocnienia? Trudno w tej chwili coś konkretnego powiedzieć. Raczej zostaniemy przy składzie personalnym który jest. Może potrzebne byłoby wzmocnienie linii ataku, ale na pozostałych pozycjach mamy po dwóch, trzech zawodników, ale nigdy przed nikim nie zamykamy drzwi. Jeśli pojawi się jakaś ciekawa propozycja, to ją rozważymy. Mamy młodą perspektywiczną drużynę z domieszką zawodników, którzy mają doświadczenie na czwartoligowych boiskach. Myślę, że stać nas na sprawienie niespodzianki. Liczę, że będziemy plasować się w środku tabeli. Wszystko jednak zweryfikuje boisko.
Czy pod kątem obiektu potrzebne są jakieś zmiany? To boisko było remontowane w kontekście gry w drugiej lidze więc z tym chyba problemu nie będzie?
Na stan mojej wiedzy, to obecnie boisko w Gostyniu nie spełnia warunków gry w drugiej lidze. Ten tydzień był dla mnie bardzo pracowity jeśli chodzi o sprawy formalne gry w czwartej lidze. Na dzisiaj mogę powiedzieć, że wszystkie sprawy dotyczące licencji na grę w czwartej lidze mamy już załatwione. “Sprawy papierkowe” są już dopięte i wszystkie dokumenty zostaną złożone w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej. Warunki gry w czwartej lidze spełniamy w 100%.
A pod kątem finansów jak jesteście przygotowani?
Cały czas trwają prace nad budżetem. W swoich planach na ten rok już wcześniej zakładaliśmy, że ten awans uda się uzyskać, więc pierwsze kroki zostały już wykonane. Duży ukłon w kierunku burmistrza i gminy Gostyń. W trakcie rozmowy z Burmistrzem Gostynia Jerzym Kulakiem padła deklaracja pomocy w czwartej lidze. Rozmawiamy z przedsiębiorcami z naszego rejonu. Rozmowy te są obiecujące i idą w dobrym kierunku. Więc myślę, że budżet będzie dopięty.
W tym sezonie graliście w klasie okręgowej pod nazwą Polcopper. Czy będzie też tak w najbliższych rozgrywkach?
Rozmowy cały czas trwają, dlatego nie mogę zaprzeczyć, ani też potwierdzić, że w nazwie klubu będzie Polcopper. W ciągu dwóch tygodni sprawa powinna się wyjaśnić.
Wszyscy cieszą się z awansu, ale nie można zapominać o bieżącej działalności klubu, czyli pracy z młodzieżą. Drużyna Rafała Pospiecha puka do Wielkopolskiej Ligi Juniora Młodszego. Jak wyglądają te sprawy?
Poprzez OZPN Leszno złożyliśmy pismo do WZPN Poznań o grę w w Wielkopolskiej Lidze Juniora Młodszego. Czekamy na opinię. Jeśli WZPN zaprosi nas do udziału w tych rozgrywkach, to z takiej okazji skorzystamy. Pozostałe zespoły będą brały w rozgrywkach OZPN Leszno.