MAN 18 320 - mamy to! - to hasło najczęściej było powtarzane w piątkowy wieczór na boreckim rynku. I to nie tylko przez ekipę strażaków, należących do miejscowej OSP. Z faktu, że nowy wóz ratowniczo-gaśniczy to już nie tylko mrzonki, nie tylko „kartoniki” z wypisanymi kwotami, cieszyli się burmistrz, samorządowcy oraz mieszkańcy, którzy licznie przybyli, by zobaczyć, jak oświetlony wjeżdża do centrum miasta. Młodzi druhowie odpalili race. Po otwarciu wozu, każdy mógł obejrzeć kabinę kierowcy, a także wyposażenie wozu.
- Trzy lata starań i misja zakończona sukcesem - mówił dh Hubert Kuliński, prezes OSP w Borku Wlkp. - Bardzo się cieszę, że starania nie poszły na marne. Dopięliśmy swego - dodał.
Ukłony kierował w stronę burmistrza gminy Marka Rożka oraz radnych, którzy zagłosowali i zdecydowali, że z budżetu gminy na zakup nowego samochodu dla miejscowych ochotników przekazano 550 tys. zł. Natomiast 475 tys. zł jednostka pozyskała z wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu, a 125 tys. zł dołożyła komenda główna Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, do którego OSP z Borku należy. To pozwoliło uzbierać fundusze na zakup nowego wozu, który w sumie kosztował 1.150.000 zł, bez wyposażenia.
Nowy wóz ratowniczo-gaśniczy dla OSP Borek Wlkp
Czerwony MAN będzie służył do ratowania życia i mienia, a także w akcjach prewencyjnych. Do Borku nie przyjechał jednak „pusty”. Sprzęt spalinowy został przełożony z innego samochodu - marki Star. Wcześniej dostarczono go do producenta, by dopasował wieszaki i schowki. Na samej górze znajduje się 10-metrowa standardowa drabina, jest też maszt oświetleniowy.
- Dostaliśmy też dofinansowanie ze starostwa powiatowego w kwocie 30 tysięcy złotych na doposażenie auta. Sprzęt mamy już zakupiony, tak że uzbroimy je, doposażymy. Przeprowadzimy wewnętrzne szkolenie z obsługi i myślę, że z końcem roku wóz zostanie wstawiony do podziału, od tego czasu będzie zabezpieczał gminę - wyjaśnił Hubert Kuliński.
Zadeklarował jedenocześnie, że ochotnicy będą starać się o drugi defibrylator AED, zwłaszcza, że w jednostce w Borku są dwaj druhowie po odpowiednim szkoleniu.
Średni samochód ratowniczo-gaśniczy ma zbiornik wody o pojemności 4 tys. litrów, maksymalna wydajność autopompy to 2.800 litrów na minutę. Jest także zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 400 litrów.
- Ten samochód chcemy przygotować do akcji jako wóz typowo gaśniczy, będziemy nim jeździć głównie na pożary - poinformował prezes OSP Borek Wlkp.
W remizie, do dyspozycji boreckich strażaków - ochotników jest jeszcze wóz średni ratowniczo-gaśniczy Scania, który zakupiono 8 lat temu - w 2015 r. To auto, jak powiedział prezes, służy głównie do ratownictwa technicznego (np. akcje ratownicze podczas wypadków).
Warto zaznaczyć, że jednostka OSP Borek Wlkp. ma w ekipie 6 druhów z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów ratowniczo-gaśniczych, w sumie działa tam 38 strażaków ochotników, z trzema nowymi, którzy wstąpili do szeregu niedawno.
Zyska także OSP Jeżewo. Do druhów trafi samochód z Borku
Na nowym nabytku dla jednostki OSP w Borku zyskają również ochotnicy z Jeżewa, którzy podczas wyjazdów do akcji ratowniczo-gaśniczych korzystali z auta marki STAR, zwanego „babcią”. Za kilka dni ten wóz strażacki skończy 50 lat. Teraz do remizy w Jeżewie trafi 27-letni STAR, dotychczas wykorzystywany w Borku.
- Star jest już „ubrany”, gotowy do wyjazdu do Jeżewa. Zmienimy tylko numery i nazwę jednostki na drzwiach, i jest nasz - cieszy się zadowolony Daniel Mazur, prezes OSP Jeżewo.
Kiedy nowy nabytek OSP w Borku został zaprezentowany na rynku, kiedy już każdy zainteresowany zajrzał, dotknął, chwilę posiedział w kabinie za kierownicą, podano głośny komunikat zapraszający mieszkańców na grochówkę do remizy. Tam mieliśmy okazję porozmawiać ze strażakami - kierowcami, którzy przywieźli nowe auto z firmy z Bielska-Białej.
- Wóz stał przed firmą, zauważyliśmy na nim herb naszej gminy. Na miejscu przeszliśmy szkolenie, byliśmy na linii produkcyjnej, przedstawiciel firmy pokazywał nam podstawowe, najważniejsze funkcje samochodu, które kierowca OSP powinien znać. Wiadomo, że w różnych wozach strażackich inaczej załącza się autopompę, sygnały czy nawet zwykłe światła. Skrzynia biegów jest automatyczna, dla niektórych z nas to nowość - opowiadali z przejęciem panowie Kulińscy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.