Kandydat "się podłożył"?

Janusz Grześkowiak z gminy Poniec został wybrany prezesem spółdzielni socjalnej, jaką tworzą samorządy krobski i powiatu. Niektórzy twierdzą, że „się podłożył”, bo nie ma łatwego zadania. Pierwszy konkurs na stanowisko prezesa zarządu powstającej Spółdzielni Socjalnej „Ecoss”, został ogłoszony pod koniec października. Swoje kandydatury zgłosili wtedy dwaj mieszkańcy Gostynia: Marek Niemczyk oraz Wojciech Walkowiak. Zgodnie z dokumentami, kandydaci spełniali wszystkie wymogi formalne. 26 listopada komisja konkursowa przeprowadziła rozmowę kwalifikacyjną tylko z jednym kandydatem. Druga osoba wycofała swoją ofertę. Ostatecznie nie wybrano prezesa, ale poszukiwań kandydata nie zaprzestano. - Konkursu już nie ogłaszaliśmy, ale można było składać propozycje. Wpłynęły trzy wnioski o przyjęcie, w sumie odbyły się dwie rozmowy kwalifikacyjne i po uzgodnieniach ze starostą gostyńskim zdecydowaliśmy się na tego kandydata - tłumaczy Sebastian Czwojda, burmistrz Krobi. Janusz Grześkowiak ma 41 lat, jest mieszkańcem Łęki Małej. Ukończył Politechnikę Zielonogórską, wydział budownictwa i inżynierii sanitarnej, kierunek budownictwo. Wcześniej nie pracował w branży samorządowej, ale w prywatnych przedsiębiorstwach. Członków komisji kwalifikacyjnej zainteresowało ciekawe doświadczenie zawodowe kandydata. Działał w zakresie sprzedaży materiałów budowlanych, w tym sześć lat w zarządzaniu sprzedażą na ogólnopolskim rynku. Był między innymi pracownikiem firmy „Kaczmarek” z Malewa, a także międzynarodowego holdingu produkcyjno-handlowego, gdzie był kierownikiem regionu sprzedaży. Ma również doświadczenie na stanowisku kierownika budowy. - Nie była to działalność samorządowa, ale kandydat ma doświadczenie w kierowaniu ludźmi. Zwróciliśmy też uwagę na jego zaangażowanie i ciekawe pomysły, dotyczące przyszłości w funkcjonowaniu spółdzielni socjalnej - wyjaśnia burmistrz Krobi.(AgFa)