- To będzie wyjątkowe miejsce - opowiada dumnie Zdzisław Figielek, sołtys Głuchowa, gmina Pogorzela, o terenie rekreacyjnym w swojej wiosce, na którym w ostatnim czasie wyrosła drewniana chatka. Obiekt jest już gotowy. Jeszcze w środę, 24 lipca zmontowany był szkielet wiaty z pokrytym częściowo dachem. - Pozostanie jeszcze umieszczenie grilla w środku i pokrycie ścian deskami - tłumaczył gospodarz wsi. Równolegle z pracami wykonywanymi przez, wybraną w drodze przetargu, firmę Włodzimierza Kowalskiego z Kobylina, prowadzone były działania tuż przy świetlicy wiejskiej. Tam, mała grupa mieszkańców spotykała się przez kilka dni, aby wymalować 10 stołów i 20 ławek. Wszystkie trafią właśnie do nowej wiaty grillowej nad stawem. Zgodnie z pierwotnym zamysłem, obiekt miał stać w innym miejscu, bliżej boiska do siatkówki. Jednak znaleziono inną lokalizację. - Tak sobie myślałem, że tu blisko są sanitariaty. Poza tym jest pomieszczenie, z którego kiedyś korzystał ratownik. Od kilku lat jest zakaz kąpieli, więc salka stoi pusta. Możemy ją wykorzystać na kuchenkę. Przejście z grzybka do budynku socjalnego wyłożymy kostką brukową - oprowadzał po terenie sołtys Figielek. Najbliższe plany wioski to wysprzątanie i nasadzenie około 30 drzewek przy budynku rekreacyjnym. W dalszej kolejności jest również płyta do tańczenia. - W tym roku pewnie tego nie zdążymy zrobić, ale będziemy o tym myśleć - stwierdził gospodarz Głuchowa. Więcej w obecnym numerze "Życia". (doti)