Niejedna łezka wzruszenia zakręciła się w oczach szczególnie wrażliwych widzów recitalu Grzegorza Uniwersał, który odbył się 29 listopada w sali widowiskowej boreckiego domu kultury. Repertuar występu zatytułowanego „Młodość nie umiera nigdy” wypełniły głównie szlagiery dwudziestolecia międzywojennego, a żarcikami zabawiał publiczność konferansjer Mateusz Trembaczowski. Niezapomniane hity zebrały głośne brawa, gdyż przy takich szlagierach jak „To ostatnia niedziela” dłonie same składają się do klaskania. Po gratisowym koncercie zaproszono widownię do mniejszej sali na andrzejkowe wróżby oraz kawę i rurki „nadziewane” karteczką z sentencją skłaniającą do bardzo głębokiej refleksji. Wyobraźnię rozpaliły natomiast woskowe formy, bo choć na pierwszy rzut oka niektóre przypominały schabowe panierowane, w natchnionej interpretacji ukazywały ogromne bogactwo zwiastujących szczęście kształtów i symboli. (CW)