Zderzenie samochodów w Siedlcu
Do zdarzenia doszło w sobotę, 20 kwietnia, około godz. 16.00. Oba pojazdy marki Toyota poruszały się przez wieś w jednym kierunku - z Pępowa w stronę wyjazdu na Gostyń. Jeden z kierowców zwolnił nogę z gazu, kiedy zauważył na drodze próg zwalniający, znajdujący się niedaleko zatoki autobusowej. Prowadzący drugi pojazd był mniej ostrożny, nie zdążył zahamować i najechał na tył toyoty auris.Po zgłoszeniu zdarzenia drogowego do służb, jako pierwszy na miejsce przyjechał zastęp OSP z Babkowic.
- Druhowie z OSP zabezpieczyli miejsce, gdzie zderzyły się samochody, rozpoznali sytuację. Okazało się, że w zdarzeniu uczestniczyły 3 osoby dorosłe, wszystkie były przytomne, o własnych siłach wyszły z pojazdów - opowiadał asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, strażak KP PSP w Gostyniu, dowodzący działaniami ratowniczymi.
Poduszki powietrzne ochroniły uczestników kolizji w Siedlcu
Po chwili do Siedlca dojechały pozostałe służby: jednostki straży pożarnej, w tym JRG z Gostynia oraz policja. Po przybyciu zespołu ratownictwa medycznego uczestnicy zdarzenia zostali przebadani, lekarze zdecydowali, że pozostaną na miejscu, nie ma konieczności hospitalizacji.
- Zadziałały poduszki powietrzne znajdujące się w samochodach, co na pewno uchroniło uczestników zdarzenia przed poważnymi obrażeniami - stwierdził Sebastian Kasperkowiak, dowódca zmiany JRG w Gostyniu.
Samochody, które brały udział w wypadku, uszkodzone zostały do tego stopnia, że do transportu konieczne było użycie lawety. Jednak nie zablokowały całkowicie przejazdu przez Siedlec, zajęty był jeden pas drogi.
W trakcie wykonywania czynności ratunkowych oraz tych, zmierzających do ustalenia okoliczności zdarzenia drogowego, ruch odbywał się wahadłowo, kierowali nim strażacy-ochotnicy. Oni również zadbali o uprzątnięcie jezdni, na której znajdowały się elementy uszkodzonych pojazdów oraz plamy płynów eksploatacyjnych.
Co ustalili policjanci pracujący w Siedlcu?
Policjanci pracujący na miejscu ustalili, że jeden z kierowców jechał nieostrożnie i niebezpiecznie blisko poprzedzającego go samochodu.
- Sprawca zdarzenia - kierowca toyoty avensis - na prostym odcinku drogi nie zachował bezpiecznego odstępu od pojazdu, który znajdował się przed nim. W ten sposób doprowadził do zderzenia tylnego z samochodem, również marki Toyota. - wyjaśnił mł. asp. Rafał Łagoda, funkcjonariusz wydziału ruchu drogowego z KPP w Gostyniu.
Jak kierowca, który doprowadził do zdarzenia na prostym odcinku drogi, wytłumaczył się funkcjonariuszom „drogówki”?
- Oświadczył, że się zagapił - powiedział mł. asp. Rafał Łagoda, policjant z KPP w Gostyniu.
Kierowcy obu pojazdów (mieszkańcy powiatu gostyńskiego) byli trzeźwi. W trakcie zdarzenia nikt nie ucierpiał, policja zakwalifikowała je jako kolizję. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 1050 zł oraz odpowiednią „pulą” punktów karnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.