Dla jednego zakładu drogi nie będzie

W 2010 roku w gminie Piaski uruchomiono Strefę Aktywizacji Gospodarczej. Pobudowano już jeden zakład. Dojazd do strefy możliwy jest od strony Podrzecza oraz Piasków. Jak na razie jest to droga gruntowa, biegnąca przez pola, na których wyznaczono tereny pod budowę firm. Na drodze tworzą się głębokie koleiny, wypełnione wodą. Z prośbą o interwencję w tej sprawie, e-mila do redakcji napisały osoby, które muszą tamtędy dojeżdżać do pracy. - (...) Wygląda na to, że otwarto strefę, a jeśli chodzi o dojazd do niej, to każdy ma sobie radzić sam. Tam nie da się normalnie dojechać ani od strony Gostynia, ani od strony Piasków. Pracownicy gminy zjawiają się i podobno równają, ale efektu nie widać - napisali w e-mailu pracownicy zakładu. - Wójt Zenon Norman stoi na stanowisku, że dopóki nie znajdą się kolejni inwestorzy, droga nie będzie wykonana. - Cała infrastruktura by się zepsuła. Dla jednego tylko zakładu na pewno nie będziemy robić dwóch kilometrów drogi - podkreśla. Dodaje, że gmina stara się poprawić stan trasy. - Mamy gruz nakruszony i takim bardzo tanim kosztem uzupełniamy dziury, które samochody wyrywają. I to jest wszystko - powiedział.Do uwag zgłoszonych w liście pracowników, dotyczących złego stanu dróg dojazdowych do nowego zakładu w Grabonogu, ustosunkowała się również Zofia Grzegorzewska, prezes firmy „Simet”. - Pragnę wyjaśnić, że na bieżąco interweniuję w zakresie utrudnień u wójta gminy Piaski i za każdym razem spotykam się z reakcją pozytywną, co do zamiaru usunięcia niedogodności. Sytuacja, którą mamy obecnie jest rzeczywiście trudna, a spowodowana jest okolicznościami związanymi z okresem wiosennym: roztopy, duża ilość opadów - tłumaczy prezes. Szerzej w "Zyciu"(iza)