Czy Zbigniew Polowczyk nadużywa władzy?

Łukasz Kubiak, radny z Żychlewa przypomniał przewodniczącemu Rady Miejskiej Krobi, jakie prawa przysługują jej członkom i innym uczestnikom sesji. Zarzucił Zbigniewowi Polowczykowi, że łamie zasady demokracji. Zbigniew Polowczyk nie udzielił głosu radnemu Kubiakowi na jednej z wcześniejszych sesji, obawiając się najprawdopodobniej, że obrady się przedłużą lub, że padną nieprzyjemne opinie pod jego adresem. Na sesji 11 października Łukasz Kubiak przypomniał mu o tym. - Radny ma obowiązek i prawo do zabierania głosu w każdym punkcie sesji, dopóki ona trwa. Zawsze będę tak uważał, będę się starał tego bronić - mówił rajca. - Pan może posługiwać się sformułowaniami: dywizja, giwera, dywizjon i prowadzić sesję, jak pan uważa. Ale to, co pan zrobił na przedostatniej sesji, uważam za zachowanie, które nie przystoi panu, jako przewodniczącemu rady. To moim zdaniem jest nieetyczne, a "złośliwe" to jest za słabe określenie - dodał. Radny z Żychlewa za niedopuszczalną uznał sytuację, w której radny radnemu nie udziela głosu i poinformował, że ma nadzieję, iż jest to ostatnie takie zachowanie przewodniczącego krobskiej rady w kolejnych kadencjach. - Mogłem wtedy odnieść się do wszystkiego w punkcie "Odpowiedzi na zapytania i interpelacje radnych". Mogłem dopytać pana burmistrza, kiedy stwierdzę, że jego odpowiedź nie jest szczegółowa, mogłem nawet dopytać do tej interpelacji, którą skierował pan wcześniej do burmistrza, jeśli uznałbym, że on do wszystkiego się nie dostosował. A pan po prostu odebrał mi prawo do swobodnej wypowiedzi, jaka powinna być naczelną zasadą tej naszej krótkiej dwudziestoletniej demokracji - stwierdził Łukasz Kubiak. Przewodniczący Polowczyk odpowiedział radnemu od razu. Zauważył, że absolutnie nie nadużył swojego prawa i nie rozumie wystąpienia rajcy Kubiaka. Więcej w "Życiu Gostynia" (AgFa)