Czy szpital wyjdzie z finansowego dołka?

Gostyński szpital rok 2011 zakończył na minusie i to ponad trzymilionowym. Dyrekcja SP ZOZ wskazuje, że przyczyniły się do tego między innymi niezapłacone przez NFZ nadwykonania za minione dwa lata oraz zamieszanie z kontraktem na ratownictwo medyczne. Wyliczono, że straty z tych powodów sięgają prawie dwóch milionów złotych. Piotr Miadziołko, dyrektor SP ZOZ w Gostyniu, znalazł pomysł na spłatę zadłużenia placówki. Jednak, aby wyciągnąć szpital z finansowych tarapatów, konieczne było spotkanie powiatowych radnych. W poniedziałkowy poranek zwołano więc nadzwyczajną sesję, aby przedyskutować i przegłosować tylko jeden punkt brzmiący: „Rozpatrzenie projektu uchwały oraz podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zmianę wierzycieli Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gostyniu.” Co to tak naprawdę oznacza? Tyle, że zobowiązania finansowe wobec kontrahentów zapłaci nie szpital, ale firma ELECTUS. Pozwoli to szpitalowi uniknąć postępowań komorniczych. - Chcielibyśmy odzyskać całkowitą płynność finansową szpitala, aby nieprzerwalnie świadczyć usługi medyczne. Dlatego jest propozycja zaciągnięcia kredytu długoterminowego, aby wszystkich wierzycieli spłacić i złapać oddech finansowy i dalej normalnie funkcjonować - mówi Piotr Miadziołko. Szpital chciał zaciągnąć kredyt długoterminowy w bankach, ale te odmówiły. Zgodził się tylko jeden, wymagał jednak poręczenia organu założycielskiego, jednak obecna sytuacja finansowa powiatu nie pozwoliła na to. Radni po długich dyskusjach jednomyślnie wyrazili zgodę na zmianę wierzyciela SP ZOZ. (gabi)