reklama

Czapki z głów przed Zdunem

Opublikowano:
Autor:

Czapki z głów przed Zdunem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Karol Zdun wygrał Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w jeździe indywidualnej na czas.

Artykuł opublikowany w numerze 29/2017 Życia Gostynia

Po raz pierwszy w historii Kolarskiego Klubu Sportowego w Gostyniu zawodnik sięgnął po złoty medal Mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej. - Mamy w klubie kilku mistrzów, ale pierwszy raz zdobyliśmy ten tytuł w jeździe indywidualnej na czas. Czapki z głów przed Zdunem - stwierdził trener KKS-u Gostyń Waldemar Minta.

Karol Zdun należy do czołówki polskich czasowców w kategorii junior młodszy, jednak faworytem do złota nie był. W tym sezonie rozegranych zostało sześć wyścigów Pucharu Polski. We wszystkich wziął udział Zdun. Pięć razy plasował się na trzeciej pozycji, a raz zabrakło dla niego miejsca na podium. W Wałbrzychu gdzie rozgrywano Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży, czyli Mistrzostwa Polski w kategorii junior młodszych było przynajmniej dwóch zawodników, którzy mieli lepsze wyniki w jeździe na czas. Murowanym kandydatem do złota był Dawid Czubak. z czterech pucharowych czasówek wygrał trzy i z pierwszego miejsca zakwalifikował się do OOM. Niewiele ustępował mu Dawid Łączkiewicz. Z pięciu startów wygrał dwa a trzy razy był trzeci. - Z pucharów wychodziło, że Karol jest 3-4, ale po zmianie trasy nie dawałem mu dużych szans na medal, a tym bardziej na złoto. Zakładałem, że jeśli będzie w szóstce to będzie dobrze. Mistrzostwa mają jednak swoje prawa. Sprawdzałem i w dwóch ostatnich faworyci nie zdobywali w jeździe na czas złota - mówi trener Waldemar Minta. Zmiana trasy nie była jedynym powodem, że trener dość sceptycznie wypowiadał się o szansach swojego zawodnika. - Na kilka dni przed mistrzostwami w Mikstacie Karol nie wytrzymywał tempa peletonu na podjazdach. Wcześniej wiedziałem, że po pierwszym etapie wycofamy się z tego wyścigu, ale dyspozycja dawała jeszcze więcej do myślenia - mówi trener. Ponieważ trasa jazdy na czas w Wałbrzychu nie była urozmaicona.

Zawodnicy mieli do pokonania pojazdy i zjazdy ostatnie dni trener poświęcił na trening za samochodem na trasie możliwie najbardziej przypominającej tą z mistrzostw. - Wcześniej tak nie trenowaliśmy więc i nie było łatwo. Karol miał problemy na zjazdach przy prędkości 80 km/h "rozrywało mu nogi. Dwa treningi odbyliśmy też w Bojanicach - mówi trener. W dniu startu nie obyło się też bez przygód. - Żeby zdobyć mistrzostwo wszystko musi zagrać. Każdy element musi się ułożyć. czasami jest jednak tak, że nie wszystko się udaje. Na pucharze w Gostyniu Karol wywrócił się przed rondem. Na OOM przewrócił się podczas rozgrzewki na rolkach. Upadł na udo i myślałem, że będzie koniec. Ale nic wielkiego się nie stało - relacjonuje trener. Na trasie jazdy na czas Zdun na poszczególnych międzyczasach plasował się na trzecim miejscu. Tak było do ostatniego nawrotu, po którym zawodnicy mieli 1,1km podjazdu i ostatnie pół kilometra z górki. - W tym momencie Karol miał dziesięć minut straty. Trudno uwierzyć, że na ostatnim nawrocie mógł to odrobić. Trzeba pamiętać, że Zdun to wysoki chłopak i musiał kolejny raz w tej czasówce rozbujać rower. takie nawroty nie są dla niego dobre. Nie wiem jak on to zrobił, ale odrobił 10 sekund straty i dołożył kolejne dziesięć - mówi stwierdza trener. - Kiedyś w rozmowie Ryszard Szurkowski powiedział mi, że jeśli trener czegoś nie wie to nie powinien się do tego przyznawać. Czasami trzeba mieć trochę szczęścia, żeby osiągnąć taki sukces. Żeby wygrać czasówkę trzeba się z takim darem urodzić. Zdun ma też inną cechę. Umie bardzo dobrze się rozgrzać. Wie kiedy jego organizm jest w optymalnie przygotowany. Kiedyś mi pokazał jak umie się rozgrzać do czasówki - mówi trener. W jeździe na czas wystartował też Kamil Kordus, ale zajął 41 miejsce. Choć w wyścigu ze startu wspólnego kolarz KKS-u nie zdobył medalu, to trener i tak był zadowolony. - Na taki mały klub mieliśmy czterech zawodników w peletonie, a najlepszy zajął 9 miejsce - mówi trener. Najlepszym zawodnikiem KKS-u okazał się Mikołaj Konieczny. Junior młodszy gostyńskiego zespołu zabrał się do piętnastoosobowej ucieczki, która dojechała do mety. Wygrał Dawid Czubak, który powetował sobie straty w jazdy na czas. Pozostali zawodnicy KKS-u Gostyń zajęli miejsca: 24. Kamil Kordus, 59. Karol Zdun. Jacek Majchrzak nie dojechał do mety.

Wyniki Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w kolarstwie
Jazda indywidualna na czas - 10 km
1. Karol Zdun (KKS GOSTYŃ)
2. Szymon Krawczyk (KTK KALISZ)    0:10
3. Piotr Pękala     (KS POGOŃ MOSTOSTAL PUŁAWY)    0:11
41. Kamil Kordus (KKS GOSTYŃ)    1:49

Wyścig ze startu wspólnego - 100 km
1.Dawid Czubak (KTK KALISZ)
2. Jakub Jękała (UKS SOKÓŁ KĘTY)    0:03
3. Szymon Krawczyk (KTK KALISZ)    0:04
9. Mikołaj Konieczny (KKS GOSTYŃ)    0:05
24. Kamil Kordus (KKS GOSTYŃ)    0:18
59. Karol Zdun (KKS GOSTYŃ)    0:53
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE