Kilkunastu mieszkańców ze Studzianny dzielnie pracowało nad tym, aby wybrukować plac przed świetlicą wiejską. Prace trwały półtora tygodnia, a podsumowanie odbyło się pod koniec maja.
- Pragnę podziękować wszystkim, którzy z ogromnym zaangażowaniem i pracą taką "od serca" ofiarowali swój cenny czas i pracowali przy założeniu pozbruku przy naszej świetlicy - powiedziała sołtys Teresa Snela.
- Szczególnie serdecznie dziękuję panu Jurkowi Kmieciakowi, który kierował tymi pracami i pięknie ułożył kostkę - dodała. Sołtys podkreśliła, że w pracach brała udział cała rodzina fachowca: synowie, zięć, córka i żona. Poza tym przy układaniu pozbruku pomagali inni mieszkańcy wioski, którzy spotykali się po południu. Każdy miał do wykonania swoją pracę: dowożenie towaru, ładowanie piasku, sprzątanie itp. Uczestniczące przy robotach kobiety piekły placki i donosiły robotnikom kawę. Środki finansowe na materiały pochodziły z funduszu sołeckiego. Jerzy Kmieciak zgodził się wykonać pozbruk za darmo. Pomagało mu w sumie 13 mieszkańców Studzianny. Okazało się, że było warto. Efekt końcowy jest imponujący.
- Bardzo się cieszę, że to zrobiliśmy, mamy teraz przynajmniej porządek przed swietlicą - przyznała Teresa Snela.