Rekompensatę za umieszczenie, przeszło 30 lat temu, wodociągu na swoim polu żąda jeden z rolników w Magdalenkach, gmina Pępowo. W sprawie tej pozwał gminę. - W głowie mi się nie mieści, jak może komuś teraz przeszkadzać wodociąg, który kiedyś ludzie po kolanach wypraszali u naczelnika i wojewody oraz zakładali w komitetach społecznych? - stwierdził wójt Stanisław Krysicki. Jego zdaniem, do podejmowania takich działań właścicieli gruntów rolnych, namawiają prawnicy, którzy w tych kwestiach oczywiście czerpią profity. Włodarz wyjaśnił, że nie rozumie postawy prezentowanej przez tego mieszkańca Magdalenek. Dodał, że gdyby nagle rolnicy zaczęli masowo domagać się odszkodowania, szybko mogą wzrosnąć podatki lokalne. - Gdy przyjdzie do płacenia, to się odbije na każdym z nas. Albo cena wody pójdzie do góry, albo podatek od nieruchomości. Z czegoś to trzeba będzie zapłacić. Jeśli komuś po 30 latach się przypomniało, że na jego polu jest kawał rury, to trudno - stwierdził. O zadośćuczynienie do sądu wystąpiło także dwóch rolników z Czeluścina. Odszkodowania upominają się od Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji Wiejskiej w Strzelcach Wielkich. (doti)
Chce odszkodowanie od gminy
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ