W Bielawach Szelejewskich (gmina Piaski), dwa tygodnie temu złamał się słup telefoniczny, który w każdej chwili groził zawaleniem. Kłopotem były nisko zwisające kable i niebezpieczne pochylenie. Był to już drugi słup, który uległ awarii. Pierwszy przewrócił się w grudniu ubiegłego roku.
Mieszkańcy, zgodnie z obowiązującą procedurą, zgłosili awarię przez błękitną linię. - Awarię drugiego słupa zauważyliśmy w niedzielę 15 lutego. Po zgłoszeniu tego na błękitną linię, otrzymaliśmy sms – a z podziękowaniem za zgłoszenie awarii oraz informacją, iż będzie ona naprawiona do 23 lutego – wyjaśnia Marcin, mieszkaniec Bielaw Szelejewskich. Pracownicy TP pojawili się po tygodniu, twierdząc, iż naprawa zajmie nieco więcej czasu. Mieszkańcy musieli działać na własną rękę. Jak rozwiązano sprawę?
O tym czytaj w jutrzejszym wydaniu "Życia"!