Poznańscy agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali i zabezpieczyli dokumenty w 35 wielkopolskich remizach OSP, do których miały trafić specjalistyczne wozy strażackie. Trafili między innymi do jednostki OSP w Krobi. – Agenci zabezpieczyli dokumenty. Tylko tyle mogę powiedzieć – mówi Barbara Gryczka, prezes OSP w Krobi.
Do wielkopolskich remiz OSP miały trafić samochody ratowniczo gaśnicze - 20 sztuk lekkich i 15 średnich wozów o łącznej wartości ponad 16 mln zł. Na wozy czekały jednostki OSP w Milczu, Czempiniu, Gołuchowie, Jutrosinie, Kaczorach, Kaźmierzu, Kobylej Górze, Krobi, Miłosławiu, Ostrorogu, Powidzu, Rychwale, Sośniach, Tuliszkowie i Wijewie. Wszystkie są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego. Mimo, iż termin dostawy minął i wozy nie zostały wykonane i dostarczone, to jednak ok. 3 mln zł (zapłata za rzekomo już wykonane zamówienie) zostało wypłacone. W wyniku działań i ustaleń CBA urząd marszałkowski zdążył wstrzymać wypłatę 13 mln zł.
Jak twierdzi CBA, Skarb Państwa został narażony na szkodę znacznych rozmiarów, stracono kontrolę nad realizacją zamówień i możliwości nałożenia na wykonawców umownych kar finansowych z tytułu niedotrzymania terminów.
Śledztwo prowadzone jest przez poznańską delegaturę CBA pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Dotyczy ono wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w mieniu publicznym dysponowanym przez oddział Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Wielkopolskiego oraz przedłożenia poświadczającej nieprawdę dokumentacji dotyczącej realizacji zamówień publicznych. Śledztwo wszczęto 10 stycznia. Postępowanie jest w tej chwili na wstępnym etapie. Podstawą do jego wszczęcia były materiały własne CBA. Obecnie trwa gromadzenie dokumentacji.
KTO zostanie przewodniczącym rady miejskiej w Gostyniu?