Bo nie chcieli otworzyć mu drzwi
Do pierwszego przestępstwa, którego wyjaśnieniem zajął się miejscowy dzielnicowy, doszło w piątek, 6 maja.Badającym sprawę policjantom udało się ustalić, że 38-letni bezdomny mężczyzna do Pogorzeli przyjechał do krewnych w odwiedziny.
- Gdy zbyt długo nie otwierali mu drzwi, zaczął w nie kopać i uderzać pięścią, tak że wybił szybę i złamał ramę drzwi - relacjonuje podkomisarz Monika Curyk, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Starty spowodowane w przypływie furii wyniosły ponad 1700 złotych.
Wpadł na stację i znów "wstąpił w niego diabeł"
Dokładnie tydzień później, 13 maja w godzinach nocnych ten sam 38-latek pojawił się na stacji benzynowej w Pogorzeli.
- Pracownik obsługiwał go przez tzw. nocne okienko. 38-latek krzyczał i obrażał pracownika stacji. Gdy sprzedawca zorientował się, że agresywny klient nie ma zamiaru nic kupić, zamknął okienko. To jeszcze bardziej zdenerwowało mężczyznę, który przewrócił czterokomorowy kosz na śmieci, uszkadzając go - dodaje oficer prasowa KPP w Gostyniu.
I tym razem straty byłby niemałe, oszacowane na kwotę blisko 1800 złotych.
Bezdomny furiat został zatrzymany. Usłyszał dwa zarzuty uszkodzenia mienia na łączną kwotę blisko 3500 złotych.
Teraz 38-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.