W pierwszej rundzie sezonu 2012/2013 Korona zanotowała pięć porażek. Jedna z nich była wyjątkowo upokarzająca. Wyjazdową przegraną z Kormoranem Święciechowa (1:4) trudno było racjonalnie wytłumaczyć. Pozostała jedynie wielka zadra. W sobotnie popołudnie przyszedł w końcu czas na rewanż. Po dziewięćdziesięciu minutach Kormoran opuszczał boisko z bagażem siedmiu goli, co biorąc pod uwagę przebieg spotkania, nie jest wcale najwyższą karą. W Piaskach nie ma już miejsca na choćby najmniejsze potknięcia. Wydaje się, że podopieczni Dominika Jankowiaka weszli na odpowiednie obroty. Piaskowianie wreszcie wydostali się z marazmu. Ciągle bowiem realne jest zajęcie premiowanego miejsca. Nie sposób w tym miejscu nie docenić roli powracającego do zespołu Mikołaja Bonawenturczyka. Napastnik Korony od momentu powrotu (mecz z Rolgosem Sowiny) w każdym kolejnym spotkaniu zdobywa gole.
(luke)
Korona Piaski – Kormoran Święciechowa 7:1 (3:1)
0:1 (35’)
1:1 B. Wojciechowski (36’)
2:1 B. Wojciechowski (42’)
3:1 D. Wojciechowski (45’)
4:1 M. Bonawenturczyk (63’)
5:1 M. Bonawenturczyk (67’)
6:1 B. Wojciechowski (76’)
7:1 D. Wojciechowski (80’)
Korona Piaski: Przybylak – Brandys (76’ Kolan), D. Naskrent, Jankowiak (46’ M. Andrzejewski), D. Wojciechowski, Wachowski (46’ M. Bonawenturczyk), A. Bonawenturczyk, Leśnik, Nowacki, B. Wojciechowski, Zieliński (78’ Owczarczak)