reklama

Gostynianie w oczyszczalni ścieków ZWiK zobaczyli, co się dzieje ze ściekami, które sami produkują. Smród im nie przeszkadzał

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Gostynianie w oczyszczalni ścieków ZWiK zobaczyli, co się dzieje ze ściekami, które sami produkują. Smród im nie przeszkadzał - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
38
zdjęć

Gostyń. Mieszkańcy zwiedzili oczyszczalnię ścieków przy ZWiK w Gostyniu | foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościMieszkańcy Gostynia chętnie skorzystali z oferty Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który wziął udział w gminnej akcji „Otwieramy bramy” Gostyń 2024. W sobotę, 21 września, spółka udostępniła do zwiedzania miejscową oczyszczalnię ścieków.
reklama

Uciążliwy i nieprzyjemny zapach (powiedzmy otwarcie - smród) wydobywający się z różnych urządzeń, studni oraz większych zbiorników, które znajdują się na terenie gostyńskiej oczyszczalni, nie stanowił przeszkody dla grupy mieszkańców, którzy zdecydowali się zobaczyć na własne oczy, jak działa proces oczyszczania ścieków, które sami produkują w gospodarstwach domowych. Niecodziennych gości oprowadzał dr Łukasz Weber, pracownik wodociągów. 

Otwarto "bramy" gostyńskiej oczyszczalni. Czego można było się dowiedzieć?

Do toalety wolno nam wyrzucać tylko zwykły papier toaletowy (nie nawilżany), gdyż tylko taki rozpuszcza się w wodzie. Inne odpady (Łukasz Weber - na podstawie obserwacji - mówił o chusteczkach, ręcznikach papierowych, patyczkach higienicznych, czy resztkach pożywienia), znajdowane w ściekach surowych, czyli takich, które nie przeszły jeszcze przez proces oczyszczania, powodują tworzenie się w kanalizacji zwartych splotów i kłębów trudnych do usunięcia i blokujących przepływ ścieków.

reklama

- Statystycznie mieszkaniec Gostynia zużywa na dobę około 100 litrów wody, z czego do spłukiwania w toalecie używamy około 30-40%. Czyli 40 litrów czystej podziemnej wody (...) trafia praktycznie od razu z toalety na oczyszczalnię ścieków. W całym mieście na dobę zużywamy średnio około 2-2,5 metrów sześciennych wody. Ale - co ciekawe - do oczyszczalni trafia dużo więcej - w porze suchej około 5 tysięcy metrów szcześciennych. Przy intensywnych opadach te ilości ścieków wzrastają nawet do 12 - 13 kubików na dobę. Częściowo z kanalizacji ogólnospławnej, ale też z nielegalnie podłączonych rynien, wpustów -  uświadamiał słuchaczy Łukasz Weber.

reklama

Jak podkreślił, oczyszczalnia nie radzi sobie z farmaceutykami i sterydami, dlatego nie należy do toalety lub zlewozmywaka wyrzucać leków. Niestety - jak podkreślał - one przejdą przez układ hydrologiczny i znajdą się w wodzie. Podobnie jest z solą - m.in. tą używaną do zmywarek.

- Ona niestety trafia do środowiska. Zasolenie rośnie, na przestrzeni ostatnich lat sól w ściekach oczyszczonych jest na coraz wyższym poziomie - mówił Łukasz Weber. 

Zwrócił uwagę, że w Gostyniu mamy wodę twardą, bogatą w wapń i magnez. W ocenie Łukasza Webera, jakość gostyńskiej „kranówki” pod względem zawartości tych pierwiastków można śmiało porównać do takich wód jak Cisowianka i Nałęczowianka. 

- To bardzo zdrowa woda, korzystnie działa na organizm, ale wytrąca osad, tak zwany kamień, niekorzystny dla urządzeń gospodarstwa domowego - nadmienił przewodnik.

reklama

Zwiedzający dowiedzieli się także, jak przebiega proces mechaniczny oczyszczania ścieków, przeszli przez układ technologiczny obiektu, by na własne oczy zobaczyć jaką drogą płyną ścieki, by ostatecznie trafić do urządzeń oczyszczających.

Przystanęli w miejscu, do którego trafiają odseparowane od ścieków wszystkie zanieczyszczenia stałe. Tam przygotowano ekspozycję - wyciągnięty kosz ze śmieciami płynącymi wraz ze ściekami - np. szmaty, czy ręczniki.

- Taki kosz wyjeżdża raz na dwa dni - informowali pracownicy.

Widok nie był przyjemny, doskwierał smród. To jednak nie zniechęciło mieszkańców.

Przewodnik uświadomił im, w jaki sposób zanieczyszczenia, które nie powinny trafić do kanalizacji sanitarnej blokują pompy, utrudniając proces oczyszczania. Jak mówił, odbywa się on w zbiornikach położonych powyżej poziomu sływu ścieków, dlatego tak ważne w instalacji technicznej oczyszczalni są właśnie pompy. Wyjaśnił też, na czym polega działanie ręcznych urządzeń, do czego służą grabie i zgrzebło oraz jak działają kraty automatyczne. Pokazał, w jaki sposób usuwany jest piasek znajdujący się w ściekach (piaskownik służący do sedymentacji).

Najciekawszy dla gości okazał się proces biologiczny. Na zakończenie znaleźli się w laboratorium, gdzie przez mikroskop mogli obejrzeć bakterie, które oczyszczają ścieki. Obraz wyświetlano na przygotowanym ekranie. 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama