reklama
reklama

Zdobywca pucharu skompromitował się w lidze

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Radość ze zdobycia Pucharu Polski strefy leszczyńskiej nie trwała w Gostyniu długo. Dwa dni po pucharowym sukcesie drużyna Grzegorza Wosiaka skompromitowała się w meczu ligowym przed własną publicznością przegrywając z Piastem Czekanów 0 :1.
reklama

W piątek Kania Gostyń wygrała mecz finałowy Pucharu Polski strefy leszczyńskiej. W serii rzutów karnych drużyna Grzegorza Wosiaka okazała się lepsza od Orkana Chorzemin

Dwa dni po tym sukcesie Kania Gostyń rozegrała mecz 14. kolejki trzeciej grupy piątej ligi. Był to ostatni pojedynek gostyńskiej drużyny przed własną publicznością w rundzie jesiennej. Podobnie jak w meczu z Orkanem gospodarze mieli problem z wykorzystaniem sytuacji, które sobie wypracowali. Golkipera gości mógł pokonać Dawid Jędryczka. Przed szansą zdobycia gola stanął też Wojciech Kłakulak, ale niepotrzebnie odgrywał do kolegi, bo sytuacja była na tyle dobra, żeby oddać strzał. Goście nie byli w tym spotkaniu statystami. Też mieli swoje okazje, ale podobnie jak zawodników Grzegorza Wosiaka zawodziła skuteczność.

W drugiej części meczu nie brakowało walki, ale gorzej było z sytuacjami bramkowymi. W 52. minucie przed kolejną szansą zdobycia gola stanął Wojciech Kłakulak. Sześć minut później goście objęli prowadzenie. Sędzia główny podyktował rzut karny. Hubert Nowacki pokonał Kacpra Przybylskiego. Na stratę gola trener gospodarzy zareagował zmianami. Niewiele one zmieniły. Ambitnie grający piłkarze Piasta tylko raz dopuścili do groźnej sytuacji w polu karnym. Piłki nie opanował jednak Dawid Jędryczka i trzy punkty pojechały do Czekanowa. 

- Obawiałem się tego spotkania. W piątek był mecz pucharowy. Chwile rozluźnienia. Tak jest w sporcie. Piątkowego sukcesu już nikt nie pamięta. Wszyscy będą pamiętać ostatni mecz. Piłkarskie powiedzenie mówi: jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Dzisiaj moim zdaniem się skompromitowaliśmy. Zespół z Czekanowa przeciętny, ale ambicją i wolą walki przewyższał nas o dwa poziomy, dlatego przegraliśmy. Mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak. 

Po 14. kolejce Kania Gostyń spadła na szóste miejsce w tabeli trzeciej grupy piątej ligi. 

Kania Gostyń – Piast Czekanów 0 : 1 (0 : 0)
0 : 1 – Hubert Nowacki – z rzut karnego (58’)
Kania: Przybylski – Dzikowski, Jagodziński (63’ Snuszka), Mucha, Wojciechowski (63’ D. Krzyżostaniak), Jankowski, Wachowski (88’ Jaraczewski), Goszczyński, Kłakulak (75’ Smektała), Danielczak (90’ Humerski), Jędryczka

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama