Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Kani Gostyń. Po golach Przemysława Pawlaczyka i Patryka Gendery gostyński zespół wygrał z Wichrem Dobra 2 : 0.
Na gole kibice Kani musieli czekać do drugiej połowy. Gospodarze losy spotkania rozstrzygnęli w kilka minut. Najpierw Przemysław Pawlaczyk, a chwilę później Patryk Gendera pokonali Konrada Winiarskiego. - Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym pod każdym względem. Posiadaliśmy przewagę i bramka była kwestią czasu. Mieliśmy sytuacje i mogliśmy ten mecz wygrać wyżej. I właśnie do naszej skuteczności można mieć największe zastrzeżenia. Przeciwnik w pierwszej połowie bronił się. Nasze akcje do pola karnego gości wyglądały dobrze, jednak później czegoś brakowało. Potrzebujemy bardziej komfortowej sytuacji w tabeli, żebyśmy pod polem karnym przeciwnika grali szybciej i śmielej - stwierdził trener Kani Jędrzej Kędziora.
Kania Gostyń - Wicher Dobra 2 : 0 (0 : 0)
1 : 0 - Przemysław Pawlaczyk (52')
2 : 0 - Patryk Gendera (60')
Kania: Wujczak - Górkowski, Krzyżostaniak, Fechner, Łapawa, Mucha (77' N. Gendera), Pawlaczyk, Baziór (69' Rychlik), Wachowski (63' M. Olejniczak), Akasamit, P. Gendera (69' Sz. Olejniczak)
