W Pudliszkach celują w awans

- Mam kilka pomysłów, które mogą pomóc w zdobyciu awansu –  stwierdził w wywiadzie dla „Życia Gostynia” szkoleniowiec Zjednoczonych Pudliszki Roman Gronowski. Przed sezonem nie owijał pan w bawełnę. W Pudliszkach odważnie zapowiadaliście awans. W klubie chyba wszyscy są bardzo zadowoleni z waszego dorobku w ostatnich miesiącach?
Rzeczywiście nie ukrywamy, że naszym celem jest awans do klasy okręgowej. W przyszłym roku klub będzie obchodził 60-lecie istnienia, dlatego byłoby wspaniale uświetnić jubileusz przejściem do klasy wyżej, tym bardziej, że drużyna Zjednoczonych swego czasu grała w 3 i 4 lidze. Sądzę, że awans jest możliwy. Musimy się postarać aby naszym kibicom zaprezentować grę na jak najwyższym poziomie. Nie będzie łatwo i zdajemy sobie z tego doskonale sprawę. Runda wiosenna to 13 meczy, a każdy rywal jest trudny. Walczymy o wysoką stawkę i wiemy, że przeciwnicy również nie odpuszczą. Z dotychczasowych wyników jesteśmy zadowoleni, lecz nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. Do tej pory zdobyliśmy 31 punktów, stosunek bramek 39-15. Rozegraliśmy 4 mecze pucharowe i awansowaliśmy do dalszej rundy pucharowej.
Czy w Zjednoczonych szykują się jakiekolwiek zmiany? Gdzie w prowadzonym przez pana zespole tkwią jeszcze rezerwy?
Na chwilę obecną nie zajdą żadne zmiany w zespole, chociaż nie ukrywam, że potrzebne byłoby uzupełnienie składu. Stwarzamy sporo sytuacji podbramkowych, jednak wielu z nich nie wykorzystujemy. Aby temu zapobiec mile widziany byłby w zespole napastnik i środkowy pomocnik. (…)

Cały wywiad ze szkoleniowicem Zjednoczonych Pudliszki Romanem Gronowskim w 49 numerze „Życia Gostynia” (luke)