- Moi chłopacy w dużej mierze są studentami, trenują tylko raz w tygodniu i potem to wszystko jest widoczne na boisku. Ja uważam, że tę grupę piłkarzy, która jest w Wielkopolance stać na grę w klasie okręgowej, gdzie powinni zajmować spokojne miejsce w środku ligowej tabeli. Jeżeli chłopacy okres zimowy przepracują, tak jak zakładam, to wiosna powinna być dla nas bardzo dobra. W tabeli nie ma takiej dużej różnicy. Podkreślę raz jeszcze, że znając możliwości moich zawodników z osiągniętego wyniku jestem niezadowolony - mówi w wywiadzie dla Życia Gostynia trener Wielkopolanki Szelejewo Jan Wabiński.
Jakie cele mają do zrealizowania piłkarze w drugiej części sezonu?
Wszystko jest możliwe. Nie widzę problemu, żebyśmy doścignęli Ludwinowo i Bojanowo. Chcemy rozegrać sześć sparingów w okresie przygotowawczym. I właśnie w tych spotkaniach kontrolnych gra zespołu ma się zazębić. Jeśli chłopacy zmienią swoje podejście do zajęć, to uważam, że możemy powalczyć nawet o czołowe lokaty. Nie widzę żadnego zespołu, który znacznie przewyższałby nas umiejętnościami. Każda drużyna jest do pokonania.
Pełna wersja wywiadu z trenerem Wielkopolanki w najnowszym (50/2012) wydaniu ŻG.
(luke)