- Przyszła pora na przełamanie, dlatego dzisiaj wychodzimy na boisko, aby wywalczyć komplet punktów. Innej możliwości nie widzę – tłumaczył przed pierwszym gwizdkiem trener Leszek Krzyżostaniak. Nie dziwi zatem, że tuż po meczu nie miał tęgiej miny. Niby podział punktów ze Spartą nie jest złym wynikiem, ale po dwóch porażkach i remisie szkoleniowiec liczył, że w końcu jego zespół zgarnie pełną pule. Drużyna Krzyżostaniaka gorzej zaczęła, lepiej kończyła i może żałować, że nie wykorzystała słabej postawy rywali w drugiej połowie. Właściwie o zespole z Ludwinowa można byłoby pisać tylko dobrze, gdyby nie szczegół, że w meczu, w którym dominował, szczególnie po przerwie, stracił kolejne punkty. Wrzesień nie był dla KS-u udany. Piłkarze Krzyżostaniaka ponieśli dwie porażki, dwukrotnie dzielili się punktami, odpadli też z pucharowych rozgrywek. Trener ma nadzieję, że wraz z nowym miesiącem karta się odwróci. W sobotę KS wyjeżdża do Starych Oborzysk. Starcie z jedną z najsłabszych ekip w lidze to dobry moment, aby powrócić na ścieżkę zwycięstw.
(luke)
KS Ludwinowo – Sparta Miejska Górka 1:1 (1:0)
1:0 Szczęsny (44’)
1:1 Zimny (75’)
KS Ludwinowo: Banaszak – Berger (70’ Lisiak), Kędziora, Szumny, R. Stachowiak, Kajoch, Spychała (80’ P. Knecht), Urbański, D. Knecht, Kozak, Szczęsny (60’ Kopeć)