reklama

Parkrun w Gostyniu świętował urodziny. Były szampan, ciasto i obowiązkowo biegi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNa koncie mają 7 lat, 297 spotkań, a Darek - amator biegania, który uczestniczy w parkrun Gostyń od pierwszego spotkania przebiegł trasę 171 razy. Dzisiejsza sobota, ostatnia wakacyjna była wyjątkowa, bo urodzinowa.
reklama

Gdzie odbywają się spotkania parkrun Gostyń?

Parkrun Gostyń to bezpłatne spotkania w podgostyńskim lesie, przy hydroforni (flagi naprowadzają gości). Na początku krótka rozgrzewka, a później bieg na dystansie 5 km. Organizowane są od 7 lat, co sobotę o godz. 9.00, zawsze w tym samym miejscu. Na starcie może stanąć każdy, bez względu na wiek, rezultaty czy też kondycję. Trasę leśnym duktem, można pokonać marszem, truchtem lub biegiem. Można też wspierać organizację spotkań w roli wolontariusza. 

Trasa łatwa nie jest, o czym 27 sierpnia 2022r., po 7 latach (a zagląda tam co jakiś czas) pierwszy raz przekonała się dziennikarka portalu gostynska.pl. Co jeszcze wyróżnia parkrunową lokalizację w Gostyniu? Skrupulatne przygotowanie i obsługa biegów - np. po ulewnych deszczach dwa dni wcześniej sprawdzano trasę.

reklama

- Trochę błotka...na 4.7 km... A tak poza tym wszystko elegancko. Nie, much nie ma - napisał na fanpage'u parkrun Gostyń Janusz, uczestnik biegów z długim stażem.

Poza tym można liczyć na rzetelne podejście do obowiązków, jakie zostały powierzone wolontariuszowi biegu i miłą, radosną atmosferę podczas spotkań.

Co się działo w ostatnią sobotę wakacji?

Tego sierpniowego poranka na parkrun Gostyń pojawiło się 19 osób. Ponieważ było to jubileuszowe spotkanie z okazji 7 urodzin biegów parkrun Gostyń, wręczano dyplomy i gratulacje z okazji dołączenia do grupy wolontariuszy i parkrunowców. Później uczestnicy spotkania przeszli na linię startu i pobiegli „daleko w las”. Na mecie czekały na nich słodkości i szampan. Toast urodzinowy był obowiązkowy.

reklama

- W ciągu 7 lat spotykaliśmy się 297 razy, z roczną przerwą w okresie pandemii. Gdyby nie to, mielibyśmy więcej spotkań. Żadne nie zostało odwołane, jak to ma miejsce w innych lokalizacjach, chociażby z powodu braku wolontariuszy. U nas co tydzień odbywają się spotkania - mówi zadowolona Anna Dubowik, koordynatorka biegów parkrun w Gostyniu.

Biegi parkrun stanęły pod znakiem zapytania kiedy z funkcji koordynatora ustąpiła jedna z biegaczek - CZYTAJ TUTAJ, której jednak bardzo zależało, by lokalizacja w Gostyniu się utrzymała. I to się udało. Ekipa skutecznie działa.

- "Brniemy" w to dalej. Zobaczymy na jak długo wystarczy nam silnej woli, chęci do współpracy i zaangażowania - zastanawia się Anna Dubowik, 

reklama

W grupie biegających w parkrunie od pierwszego startu pozostało 7 osób, które kiedy tylko mają możliwość pojawiają się na starcie przy hydroforni.

- Z frekwencją bywa różnie. Kończą się wakacje, a to czas kiedy zwolenników biegów przychodzi mniej, ponieważ spędzają czas poza domem, wyjeżdżają z rodziną, z przyjaciółmi. Ale kiedy zaczyna się jesień, wracają do nas. Szukają motywacji, mobilizacji, chcą zadbać o siebie. Wtedy mamy tutaj więcej osób - zapewnia Anna Dubowik. 

Pierwsze spotkania parkrun Gostyń

Darek pamięta pierwsze spotkania, kiedy w Gostyniu lokalizował się parkrun. Przyznał, że początkowo mierzono czas, przyznawano punkty, a dla najlepszych były nagrody.

- To była jakaś motywacja, trzeba było się zmobilizować. Przez pierwszy rok na 52 spotkania miałem zaliczonych 48. Później zrezygnowano z pomiaru czasu, gdyż uczestnicy zaczynali rywalizować, niektórzy przesadnie. A nie o to chodzi w biegach parkrunowych (...). Podoba mi się to, że spotykamy sie co tydzień, w sobotę rano nie ma czasu na wygodne wylegiwanie się w łóżku Warto przyjść tutaj, zawsze jest sympatycznie, zawsze można z kimś porozmawiać, a tematów jest sporo. Bywa tak, że mamy gości z innych miejscowości, można poznać nowe osoby (...). Sam też odwiedzam inne lokalizacje parkrunowe, kiedy jestem poza Gostyniem. Biegałem też trasą parkrunową za granicą, kiedy pracowałem w Danii - zachęca Darek Dzikowski.

Po co jest parkrun?

Parkrun ma na celu promocję regularnej aktywności fizycznej w preferowanej formie i miłej, pozbawionej rywalizacji atmosferze. To wydarzenie, w ramach którego każdy jest mile widziany i każdy może czuć się częścią naszej społeczności. W parkrun można biegać, maszerować, spacerować z dziećmi w wózkach oraz psami.

Jesli ktoś zamierza zadebiutować  na trasie parkrun Gostyń - powinien zarejestrować się, by otrzymać kod. Instrukcje podane są na platformie parkrun - https://www.parkrun.pl/. Kod należy zabrać ze sobą w formie elektronicznej lub papierowej, ułatwia to pracę organizatorom biegów.

- Przekraczając linię mety uczestnicy otrzymują token, na podstawie którego trafiają do systemu, gdzie można sprawdzić wyniki. Jeśli tego nie mamy, nie mamy do czego się odnieść. To nie są wyścigi, ale można na przykład sprawdzać swoje "życiowe rekordy". Można przebiec, truchtać, maszerować, spacerować. Do końca czekamy, kiedy wszyscy uczestnicy znajdą się na mecie - mówi Anna Dubowik.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama