Piłkarze Piasta Poniec/Ludwinowo od początku sezonu fundują swoim kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. W minioną środę po bardzo nerwowym meczu ograli na własnym boisku drużynę z Pudliszek. A już cztery dni później zawiedli na całej linii. To co wyprawiali podopieczni Grzegorza Posikaty w niedzielne popołudnie wołało o pomstę do nieba. Przecież Brenewia jako jedyna w stawce przed niedzielnym meczem miała zerowy dorobek punktowy, zbierając jak dotąd regularne baty. Wystarczyło jednak, że przyjechał Piast i wszystko zmieniło się jak w kalejdoskopie. Dla piłkarzy Posikaty nie ma żadnego usprawiedliwienia. Wszyscy powinni się wstydzić swojej postawy. Teraz sztuką jest przekuć to w sportową złość. Okazja, aby odbudować morale nastąpi bardzo szybko. Już w najbliższą środę (9.09) wyjazdowym rywalem będzie Krobianka Krobia.
Brenewia Wijewo – Piast Poniec/Ludwinowo 5:0 (2:0)
1:0 Ciesielski (15’)
2:0 Konieczny (31’)
3:0 Konieczny (62’)
4:0 Ciesielski (85’)
5:0 Ciesielski (88’)
Piast Poniec/Ludwinowo: Łączniak – Berger, Dorociak, Klimasz, Stachowiak, Szumny (90’ Kasprzak), R. Lipowicz (80’ Szpurek), Z. Lipowicz (67’ Matecki), Wyskok, Urbański, Szlachetka