Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze z Pogorzeli. Imponować może jednak coś innego. To skuteczność, z którą w poprzednich rozgrywkach Lew był na bakier. Osiem bramek zdobytych, jedna stracona – to bilans, który musi budzić uznanie. Okazuje się, że na kłopotach Dąbroczanki Pępowo sporo zyskał właśnie zespół z Pogorzeli. Przemysław Ptak, który rzutem na taśmę dołączył do kadry Lwa, wyrasta na prawdziwego lidera drużyny. W Dębnie Polskim dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, notując do tego również asystę.
Więcej we wtorkowym wydaniu Życia G. (35/2016)
Pelikan Dębno Polskie – Lew Pogorzela 0:3 (0:1)
0:1 P. Ptak (28’)
0:2 Sobczak (60’)
0:3 P. Ptak (87’)
Lew Pogorzela: Naglak – Pluta, Mazurek, M. Nowak (70’ Mich. Curyk), Mik. Curyk, Dorczyk, Łopaczyk, Stachowiak, P. Ptak, Sobczak (75’ Figielek, 85’ O. Ptak), Krystkowiak