Jak przystało na drużynę walczącą o awans do „okręgówki”, KS nie dał żadnych szans walczącemu o utrzymanie zespołowi z Lipna. W dwumeczu obie ekipy dzieliła różnica klas. Oba pojedynki wyglądały podobnie. Zgodnie z oczekiwaniami od pierwszej do ostatniej minuty inicjatywa należała do KS-u. Dopóki piłkarzom z Lipna wystarczyło sił, bronili się. W pierwszej, środowej odsłonie dwumeczu sił wystarczyło im na pierwszą połowę. Później worek z bramkami się rozwiązał. Tego dnia przypomniał o sobie Jakub Szczęsny, który ustrzelił hat-tricka. Trzy dni później Orzeł zawitał do Pępowa. KS długo nie mógł znaleźć recepty na skomasowaną obronę rywala. Po pół godzinie gry piłka wreszcie znalazła drogę do bramki. W roli głównej wystąpił Grzegorz Chorała. Ten sam piłkarz krótko po przerwie ustalił rezultat. Gospodarze wygrali skromnie, ale w pełni zasłużenie. Siedem goli zdobytych w dwumeczu, było w zasadzie najmniejszym wymiarem kary dla przeciwnika.
(luke)
Orzeł Lipno – KS Ludwinowo 1:5 (1:2)
KS Ludwinowo – Orzeł Lipno 2:0 (1:0)
