Dąbroczanka Pępowo znów przegrała jedną bramką

W sobotnie popołudnie Dąbroczanka Pępowo podejmowała Pelikana Grabów nad Prosną. Przed meczem 20. kolejki drużyny te dzieliły cztery punkty. Zespół Tomasza Leciejewskiego dobrego początku rundy wiosennej nie ma, jednak kibice nie wyobrażali sobie, że punkty mogą nie zostać w Pępowie.

Problemy Dąbroczanki zaczęły się już w pierwszej połowie. Sytuacji bramkowych nie wykorzystali Nikodem Malcherek i Mikołaj Biernacki. Lepiej po drugiej stronie radzili sobie Wiktor Matysiak i Grzegorz Kuświk, którzy znaleźli sposób na Tomasza Dembskiego.

W 64. minucie Dąbroczanka złapała kontakt po golu Fryderyka Kokota z rzutu karnego. Na odpowiedź gości długo nie trzeba było czekać. Cztery minuty później kolejną bramkę zdobył Wiktor Matysiak. W końcówce miejscowi próbowali jeszcze dogonić rywala, jednak skończyło się tylko na bramce kontaktowej.

- Jeśli nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji w pierwszej połowie, to trzeba potem gonić wynik. Kolejny mecz, w którym mogliśmy zakończyć pojedynek w pierwszej połowie, strzelając przeciwnikowi kilka bramek. Nasza presja czasu zaczyna się od osiemdziesiątej minuty, gdzie staramy się dogonić wynik, ale wtedy jest już za późno – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo

Pomimo porażki Dąbroczanka Pępowo utrzymała ósme miejsce w tabeli, jednak swoje mecze wygrały Astra Krotoszyn i Kania Gostyń, przez co ciężko będzie o wyższe miejsce na koniec sezonu.

Dąbroczanka Pępowo – Pelikan Grabów nad Prosną 2 : 3 (0 : 2)
0 : 1 - Wiktor Matysiak (30')
0 : 2 - Grzegorz Kuświk (38')
1 : 2 - Fryderyk Kokot – z rzut karnego (64')
1 : 3 - Wiktor Matysiak (68')
2 : 3 - Dominik Snela (86’)
Dąbroczanka: Dembski - M. Kozłowski, Maciejewski, Pospiech, P. Kozłowski (75' T. Malcherek), Kokot, Szymczak, Gościański (68' Ratajczak), J. Gendera (33' Snela), N. Malcherek, Biernacki