W tym roku trochę inaczej niż w latach ubiegłych Klub Sportowy „Tiger Wielkopolska” przygotował podsumowanie sezonu zawodniczego. - Robimy wszystko w ramach strzelania, rzucania, takiej szeroko pojętej wojskowości. Ponieważ samym taekwondo zajmujemy się przez 10 miesięcy w roku, dlatego na zakończenie postanowiliśmy zrobić coś innego - tłumaczył trener i prezes klubu Krzysztof Bednarz, podczas rodzinnej biesiady w Poniecu.
Motyw strzelecki imprezy, która odbyłą się na strzelnicy bractwa kurkowego w Poniecu, tym bardziej spodobał się członkom klubu i uczestnikom, że jak mówi prezes klubu prawie wcale nie można spotkać wydarzeń, gdzie uczestnicy mogą postrzelać z łuku lub porzucać "instrumentami walki", którymi przed wiekami posługiwali się wojownicy ninja. - Jest to coś zupełnie innego i ciężko spotkać takie atrakcje na różnych imprezach - oznajmił Krzysztof Bednarz.
O tym, czym jeszcze uczestnicy podsumowania mogli trafiać do celu czytaj w kolejnych wydaniach "Życia Gostynia".
Dowiedz się także: jak daleko można rzucić papuciem?