Festiwal organizowany jest przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy w Gostyniu, Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik” oraz Muzeum w Gostyniu, a pierwsza edycja odbyła się w październiku 2020 roku. Gośćmi były takie znakomitości świata literatury jak Marek Krajewski czy Ryszard Ćwirlej.
- Mnóstwo atrakcji dla wszystkich miłośników nie tylko literatury, ale ogólnie rozrywki i wydarzeń kulturalnych - zapowiadał Przemysław Pawlak, dyrektor biblioteki miejskiej.
3 czerwca po południu otwarto wystawę „Kryminalny Gostyń”, która do końca sierpnia zdobić będzie gostyński rynek.
Festiwal Kryminalny Magiel odbywa się w Gostyniu po raz trzeci, za to wystawa „Kryminalny Gostyń” na rynku przygotowana została po raz drugi. Opowiedział o niej Robert Czub, dyrektor Muzeum w Gostyniu. Tegoroczna wystawa jest kontynuacją ekspozycji, która była prezentowana dwa lata temu.
Różnica jest taka, że poprzednio pokazaliśmy wycinki prasowe z lat. 20 XX wieku, a na tegorocznej wystawie znalazły się najciekawsze wydarzenia z 1913 roku oraz z lat 1936-1939. Pierwotnie zamierzaliśmy skorzystać z kilku gazet, również powojennych. Regionalnym pismem powojennym, ale bliżej czasów PRL była wyłącznie Panorama Leszczyńska. Kiedy przeglądaliśmy wydarzenia kryminalne, były one mało ciekawe albo po prostu ośmieszały tych, którzy próbowali dokonać nielegalnego czynu. Trochę dziwnie to brzmiało - powiedział dyrektor Muzeum w Gostyniu.
Ostatecznie organizatorzy wystawy zdecydowali, że skorzystają tylko z 2 pism - „Gazety Gostyńskiej”, która wychodziła w 1913 r. oraz Orędownika z lat 1936-1939.
- Wybrałem to dlatego, że główny bohater powieści o Gostyniu - Adam Karski [aut. Grzegorz Skorupski - przyp. red.] przyjechał do Gostynia w 1911 r., czyli te sprawy z 1913 r. mógł poznać, nadzorować lub bezpośrednio prowadzić. Natomiast te z lat 1936 - 1939 czekają i być może jeszcze w którejś z publikacji Adam Karski zajmie się nimi - powiedział Robert Czub.
Na wystawę wybrane zostały ciekawostki z terenu powiatu gostyńskiego te najbardziej powszechne - czyli włamania i kradzieże, ale też ciekawostki jakie się z nimi wiązały - łącznie z zabójstwami, samobójstwami, utonięciami i wypadkami samochodowymi.
Ekspozycja na gostyńskim rynku zaczyna się dwoma planszami dokładnie sprzed 2 lat, a to dlatego, że kilkanaście lat temu pracownikom gostyńskiego muzeum udało się poznać trochę informacji na temat działalności gostyńskiego sądu, do 1939 r.
- Odtworzyliśmy też czasy powojenne, co było znacznie trudniejsze, ale nadal mamy kłopoty kto, w jakiej liczbie, przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego funkcjonował w gostyńskiej policji. To jest wciąż zagadka - tych materiałów nie ma, albo zapychają czyjąś szafę - wskazywał dyrektor Czub.
Wypadek Franciszki Potworowskiej, właścicielki Goli
W roku 1913 r. najgłośniejszym wydarzeniem był wypadek samochodowy Franciszki Potworowskiej, czyli właścicielki Goli, która podróżowała z córką. Między Jerką a Lubiniem wywrócił się samochód - dziś napisalibyśmy - dachował. Pani Potworowska zginęła, ale przy życiu pozostał kierowca. W związku z tym, że Potworowska jeszcze żyła, ten kierowca chciał na tym skorzystać, uważał, że za wysługę lat i za to, że był biednym kierowcą zwrócił do swojej pani: „rzeknij słówko, a będzie Otówko” - miał powiedzieć.
- Wypadków pojazdów było równie dużo przed rokiem 1918, jak i po. Zdarzały się nie tak często, jak dziś, ale były wypadkami śmiertelnymi, z dużymi konsekwencjami - powiedział Robert Czub.
Plaga kradzieży w Gostyniu
Ja wynika z wystawy, mnóstwo zdarzeń z II RP - to była chyba plaga - to powszechne kradzieże w różnych miejscach, do których w ogóle się nie wchodziło po północy.
- Były w każdym mieście chyba miejsca, rewiry do których nie należało zaglądać. W Gostyniu była to ulica Polna - zwana złodziejewem. To na mniejsza skalę gostyńskie „Chwaliszewo” - powiedział Robert Czub.
Największego włamania dokonano w cukrowni, skąd zabrano ogromną na ówczesne czasy kwotę pieniędzy. I do prywatnych firm, które funkcjonowały na terenie Gostynia. Jest też informacja o tym, jak okradziono wtedy dość bogatą placówkę, jaką było gostyńskie gimnazjum.
I żeby nie było smutno, na ostatniej planszy znalazły się informacje o sukcesach gostyńskiej policji, o tym, co udało im się odkryć, dokonali odkrycia fałszerstwa banknotów. I jak przypadkowo nie doszło do pewnej kradzieży.
Tak, jak w piątek spotkania aitorskie z zaproszonymi gościmi - Ryszardem Ćwirlejem (dziennikarz, pisarz i wykładowca). W latach 1996 – 1997 pracował jako reporter w TVP Katowice, w latach 1997-2010 w poznańskim oddziale TVP, gdzie m.in. byłem szefem redakcji Teleskopu i wydawcą ogólnopolskiego programu reporterskiego Telekurier. Przede wszystkim jednak jest znany jako pisarz – autor powieści kryminalnych, twórca nowego gatunku literackiego – powieści neomilicyjnej. W GOK Hutnik było też spotkanie z Michałem Fajbusiewiczem. W sobotę warsztaty pisarskie, panele dyskusyjne i spotkania zaplanowano w gstyńskim kinie - zaczyna się o godz. 14.00. Wcześniej - o godz. 10.00 odbędzie się Gostyńska Gra Miejska - finał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.