Rowerowy quest o błogosławionym Edmundzie, muzykowanie i biesiadowanie, o które zadbali Piaskowianie i Malinczoki, a w grupie gości bł. Edmund Bojanowski, jak żywy. Było też coś dla ciała: zupa Rumforda, a także placki i inne przysmaki. Obchody Dnia Błogosławionego Edmunda zakończyły się projekcją filmu „Aby zawsze dostrzegać człowieka”.
Dzisiejsze liturgiczne święto przygotowane zostało w rocznicę śmierci bł. Edmunda. W tym roku mija od niej 151 lat. Jest to okazja do spotkania z nim - w innej formie. Nam na co dzień jest bliski. Staramy się żyć, jak jego córki duchowe, duchem bł. Edmunda Bojanowskiego, jego charyzmatem. Ale - jak to odkrywamy, a w ostatnich latach szczególnie - ponieważ nasz założyciel był osobą świecką, to nasze wezwanie w tym świecie i Kościele odczytujemy jako ważne we współpracy ze świeckimi. Dzisiejsze świętowanie ze społecznością gminy Piaski może być tego przykładem - powiedziała siostra Rafała Kisiel, Siostra Służebniczka Wielkopolska.
Z historii o błogosławionym Edmundzie Bojanowskim, który pochodził z Grabonogu
Grabonóg (gm. Piaski) to miejsce urodzenia bł. Edmunda Bojanowskiego, który przyszedł na świat w listopadzie 1814 roku. Rodzice wszczepili w swe dziecko umiłowanie Boga i Ojczyzny. W wieku czterech lat Edmund ciężko zachorował. Dzięki wierze i modlitwie swojej matki został cudownie uzdrowiony.
- Jest to postać w dziejach Kościoła niemal wyjątkowa, człowiek który przewidując przyszłe potrzeby Kościoła, wybiegał myślą daleko w przyszłość. Odgadywał kierunki rozwojowe pracy katolicko - społecznej i zadziwiał nowatorskimi pomysłami... - powiedział o nim kardynał Stefan Wyszyński.
Błogosławiony w latach 40. XIX w. włączył się w prace w Kasynie Gostyńskim, zakładając m.in. czytelnie ludowe, by podnieść poziom kultury i moralności wśród ludu. W roku 1849, podczas epidemii cholery panującej w Wielkopolsce, swoje siły i czas poświęcił pielęgnowaniu chorych. W mieszkaniu w Grabonogu przygotowywał leki dla najuboższych, które sam im zanosił. W Gostyniu założył Instytut, będący sierocińcem i szpitalikiem dla ubogich. W 1850r. w Podrzeczu k. Gostynia powstała przy jego udziale pierwsza wiejska ochronka dla dzieci, dla których ułożył program wychowania. Opiekę nad dziećmi i ich kształtowanie powierzył dziewczętom, które sam przygotował do pracy wśród najmłodszych. Idea ta stała się zalążkiem Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny.
Beatyfikacji Edmunda Bojanowskiego dokonał Ojciec św. Jan Paweł II 13 czerwca 1999 r. w Warszawie, podczas VII pielgrzymki do Polski, ustanawiając wspomnienie jego święta w dzień narodzin dla nieba tj. dzień śmierci, 7 sierpnia.
Odpustowe uroczystości w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP - Wielkopolskie w Luboniu odbywały się 6 sierpnia. To był radosny dzień, za to w niedzielę po południu Służebniczki przybyły do Grabonogu.
- Chętnie współorganizujemy tego rodzaju uroczystości odpustowe - udostępniamy dworek, czerpiemy z tego, o odczuwają inni, podpytujemy, jak innych inspiruje postać błogosławionego Edmunda, jak goście odczytują jego życie, działania, wymieniamy się spostrzeżeniami i jest wzajemne ubogacenie - wyjaśniła siostra Rafała Kisiel, Siostra Służebniczka Wielkopolska.
Niezwykła wycieczka śladami Edmunda Bojanowskiego - rowerowe zagadki
W niedzielne popołudnie z rynku w Piaskach wyruszyła rowerowa wycieczka w formie questu (rowerowych podchodów), który przybliżył uczestnikom życie i działalność społecznika z Grabonogu. Pierwszy przystanek - kościół w Strzelcach Wielkich, gdzie Edmund przyjął chrzest. Poruszając się dalej śladami Edmunda Bojanowskiego - 17 osób na trasie 18 kilometrów (przez dwie gminy Gostyń i Piaski) odwiedzało miejsca i zabytki, związane z błogosławionym. Poznając działalność XIX-wiecznego innowatora rozwiązywali zagadki, a poszczególne hasła doprowadziły ich do rozwiązania questu. Tym razem trasa wycieczki została tak przygotowana, by rowerzyści zakończyli ją na uroczystości w Grabonogu (zwykle tu się zaczyna).
Frekwencja na festynie przy dworku w Grabonogu dopisała
A przy dworku gwarno, wesoło. Frekwencja na festynie z okazji Dnia Błogosławionego Edmunda dopisała, a to głównie dzięki Fundacji Fabryka Pomysłów, która realizuje projekt dofinansowany z programu „Działaj Lokalnie - Senioralne Biuro Podróży”. Akcja zakłada aktywizację seniorów z powiatu gostyńskiego.
Dziś zaprosiliśmy seniorów z gminy Piaski, ale też z ościennych do dworku w Grabonogu, organizując darmowy dojazd i powrót. Zakładaliśmy, że będzie około 50 osób, a z tego co widzę, przyjechało około 80 pasażerów. Autobus musiał mieć dodatkowy kurs, wszyscy się nie zmieścili. Zainteresowanie jest bardzo duże, nawet przerosło nasze oczekiwanie - powiedziała Bogumiła Sosnowska, wiceprezes Fundacji Fabryka Pomysłów.
Seniorów zaprosimy jeszcze w ramach działań projektowych do bazyliki na Świętej Górze oraz do Marysina. Nie ograniczamy się tylko do pasażerów z gminy Piaski, znajdzie się też miejsce dla mieszkańców gmin ościennych, jeśli będą chętni - dodała wiceprezes Fundacji.
Coś dla ciała i zmysłów... smakowych
Uczestnicy festynu mogli skosztować Zupy Rumforda, przygotowanej według receptury Edmunda Bojanowskiego. To nią częstował i karmił głodnych, potrzebujących na rynku w Gostyniu. Można było również posmakować specjałów przygotowanych przez panie z KGW w Grabonogu, w tym ciasteczek „edmundzioków” - to lokalny produkt związany z błogosławionym.
Kto pamięta, zna smak ciastek ze skwarek, ten będzie wiedział, jakim smakołykiem są owe ciastka, kto nie - ten koniecznie musi ich spróbować - zachęcał Sebastian Nowak, dyrektor GCKiB w Piaskach.
Ludową muzyką „częstowały” gości kapele z gminy Piaski
Oprócz uciech dla ciała, uczestnikom festynu zaoferowano coś dla ducha. Mogli świętować przy dźwiękach ludowej muzyki zespołu Piaskowianie (działającym przy CKiB w Piaskach), a także Malinczoki, którą bardzo ukochał bł. Edmund Bojanowski, zbierając piosenki, wiersze, przyśpiewki.
- My także dzisiaj dzielimy się nimi z uczestnikami festynu, którzy przybyli z całego powiatu gostyńskiego autokarami, rowerami, pieszo, rodzinnie z Grabonogu, ale też z innych miejscowości - powiedział Sebastian Nowak.
Przez całe popołudnie dla gości otwarty był Dworek Edmunda - to ogromna pamiątka, miejsce gdzie 14 listopada 1814 roku urodził się Edmund Bojanowski i gdzie spędził pierwsze 11 lat swojego życia. Wśród gości pojawił się również błogosławiony Bojanowski - jak żywy. Przedstawiał uczestnikom historie, opisane w Dziennikach E. Bojanowskiego. Chętni pozowali z nim do zdjęć.
Kino pod gwiazdami z okazji obchodów „Dnia błogosławionego Edmunda”
Wieczór należał do Fundacji Miejsce Moje, która w kinie plenerowym przygotowała seans pod gwiazdami w ramach tegorocznego projektu „Powiat gostyński - przestrzeń pełna historii”.
- Zapraszamy mieszkańców na seanse filmowe, podczas których wyświetlamy filmy o regionie. Przy tym zawsze staramy się, żeby była jakaś niespodzianka. I bardzo cieszymy się, kiedy możemy łączyć siły z innym partnerami. Dzięki temu realizuje się nasza idea eventów filmowych - pokazujemy seans o regionie, a wokół tego odbywa się wydarzenie, które pozwala dotknąć uczestnikom tej historii, o której opowiada film - wyjaśniła Agnieszka Wujek, szefowa Fundacji Miejsce Moje.
W niedzielę wieczorem wyemitowano film poświęcony bł. Edmundowi pt. „Aby zawsze dostrzegać człowieka”, który pokazuje jak aktualnie możemy naśladować Edmunda Bojanowskiego, jak w praktyce możemy iść jego śladami. Film ukazuje też ile miejsc i ludzi żyje pasją, jaką zapoczątkował błogosławiony. To nie tylko postać pomnikowa, to nie tylko pamiątki historyczne, to też wiele dzieł, wiele pasji, inspiracji dla młodych i starszych na terenie pow. gostyńskiego, w kraju ale też poza jego granicami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.