Pandemia i pielgrzymka "okroiły" skład
Oficjalnie na piaskowską rowerówkę zapisało się 30 osób. W organizację wyprawy, prócz Towarzystwa Rowerowego „Piaski”, zaangażowali się: Centrum Kultury i Biblioteka w Piaskach oraz sołtys i rada sołecka Szelejewa - gdzie rajd miał swoją metę.Ostatecznie zjawiła się mniej więcej połowa chętnych.
- Na przed-COVIDowych rowerówkach frekwencja była większa. Nie wiem, czy po pandemii ludzie sami zaczęli organizować sobie ten wolny czas. Z drugiej strony, dzisiaj jest odpust w Błażejewie i tam też była pielgrzymka piesza, konna i rowerowa. Podejrzewam część osób z naszego towarzystwa rowerowego, ale nie tylko, wzięło udział w tamtym rajdzie - komentuje Dariusz Naskręt.
20 kilometrów z Piasków na "Żgaliny"
Piaskowska rowerówka liczyła 20 kilomentrów.
- Początkowo wybraliśmy trasę, której długość była na tyle dopasowana i bezpieczna, żeby jak najwięcej dzieci mogło wziąć udział. Musiała ona zostać jednak zmodyfikowana przez sobotnie opady deszczu, gdyż na porannym rekonesansie okazało się, że drogi śródpolne i dukty nie nadawały się do jazdy - tłumaczy wiceprezes Towarzystwa Rowerowego „Piaski”.
Dlatego też grupa rowerzystów wyruszyła z piaskowskiego rynku drogą krajową numer 12 - przez Michałowo do Szelejewa, gdzie na przystani „Na Żgalinach” czekał na nich posiłek regeneracyjny: kawa i ciasto drożdżowe. Powrót odbył się trasą starej kolejki w stronę Piasków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.