W sali widowiskowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Pogorzeli w pierwszą marcową niedzielę, 5 marca 2023 r. zgromadził się tłum publiczności, gotowej na muzyczną ucztę w wykonaniu Orkiestry Dętej Miasta i Gminy w Gostyniu. Część z nich widziała już, a część tylko słyszała o niedawnym występie orkiestry w gostyńskim liceum, o którym możecie przeczytać TUTAJ [kliknij proszę]
- Ojej, znowu komplet, co się porobiło w tej Pogorzeli? - w swoim niepowtarzalnym stylu rozpoczął imprezę Mariusz Ossowski, dyrektor, prezes i rockman w jednym.
I w takiej konwencji, trochę kabaretowej poprowadził cały koncert w towarzystwie uroczej Justyny Chojnackiej, dyrektor zaprzyjaźnionego ośrodka kultury w Borku Wlkp. Piękniejsza część duetu konferansjerskiego wprowadzała widzów w kolejne części koncertu, a jej partner robił co mógł, by nie było zbyt poważnie, wplatając w przygotowany tekst miliony dygresji i wspomnień z czasów wczesnej, minionej już młodości.
Klasyka, rock i Afryka
Orkiestra zaczęła mocno, "Seven Nation Army" White Stripes'ów. Później usłyszeliśmy standardy Manfreda Schneidera i "Smoke on the Water" Deep Purple. Następnym w kolei był miks największych przebojów The Doors, symfoniczne "Light My Fire", "L.A. Woman" czy transowe "Riders od The Storm". Po tej podróży w lata 70-te przenieśliśmy się do Polski lat 80-tych, gdzie swoisty rockowy hymn wszystkich niepokornych "Nie pytaj o Polskę" Grzegorza Ciechowskiego zaśpiewała Justyna Juskowiak, instruktorka śpiewu z GOK "Hutnik". Tę część koncertu zakończyła "Africa" amerykańskiego zespołu Toto.
Jak zagrać Iron Maiden na trabkę i flet? Oni wiedzą
Potem było coraz ciekawiej. Najpierw "Starway to heaven" Led Zepplin, o którym z wielkim sentymentem opowiadał M. Ossowski. Kolejna wokalistka, Natasza Banaś zmierzyła się z wielkim przebojem Zdzisławy Sośnickiej "Aleją Gwiazd" i trzeba przyznać, że poradziła sobie o wiele lepiej niż pewna jurorka w polskiej wersji Eurowizji, która nawet hymn potrafi zepsuć.W kolejnym miksie gostyńska orkiestra pod dyrekcją Piotra Kaczora podała cięższe kawałki: Black Sabbath, Iron Maiden ("Trooper"), Ozzy Ossbourne i Scorpions. Potem "Don't stop me now" The Queen i na sam finał Guns'n' Roses i "Welcome to the Jungle".
Publiczność i prowadzący mogliby zostać na kolejną godzinę tego rockowego widowiska.
Było bosko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.