Grupy rekonstrukcji historycznej, który pojawiły się na tegrocznej Operacji Poniec zjechały się na zlot z najdalszych zakątków Polski. Ale nie jest to nic nadzwyczajnego biorąc pod uwagę, że czasami członkowie samych GRH są porozrzucani po całym kraju.
- Mamy przykładowo jedną grupę w tym roku, którą tworzą ludzie z Warszawy, z Bytomia czy z Gdyni - mówi Paweł Gruszka z Grupy Badań Historycznych "Regiment" współorganizującej poniecki zlot.
Każdy chciał sobie zrobić zdjęcie w "sławojce"
Po raz drugi na Operacji Poniec pojawiło się Stowarzyszenie Grupa Historyczna "KADR" z Kórnika, której diorama (dzielona ze Stowarzyszeniem imienia "Kościańskiej Rezerwy Skautowej") przedstawiała codzienne życie w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
- Nie skupiałyśmy się na jednym wybranym roku, ale starałyśmy się pokazać przekrojowo, jak się żyło w w Polsce w tamtych czasach - mówiła Kinga Flanc, która od 10 lat "bawi się" w rekonstrukcję.
Choć nie jest to chyba dobre słowo, biorąc pod uwagę, ile czasu i kunsztu panie z "KADR-u" włożyły w przygotowanie swojego stanowiska.
Szczególne wrażenie, ale także uśmiech na twarzy wywołać mogła stojąca pośrodku dioramy... "sławojka", czyli dla tych, którzy już tych czasów ne pamiętają, ubikacja w postacki drewnianej budki - jej nazwa przyjęła się od imienia premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego, który był inicjatorem akcji poprawy zdrowotności i świadomości higienicznej polskiego chłopstwa w latach 20. XX wieku.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ
"Muł"
Nieopodal pań z "KADR-u" rożłożyli się z kolei rekonstruktorzy z Grupy "Fugazi (pierwszy raz uczestniczący w Operacji Poniec), odtwarzający konflikt, który kosztował życie około 60 000 tysięcy żołnierzy amerykańskich oraz ponad 2 000 000 cywilów - wojnę w Wietnamie.
- Odtwarzamy punkt medyczny w Hue nad rzeką Hương. (...) Przywieźliśmy ze sobą tak zwanego "muła" - transporter wykorzystywany do przewozu sprzętu i żołnierzy, choć nie tylko, gdyż były wersje z montowanym działem bezodrzutowym. Natomiast nasza jest czysto transportowy. Dzisiaj można by ten pojazd nazwać "quadem" - wyjaśnia Michał Wróblewski z GRH "Fugazi".
W jej skład wchodzą pasjonaci z 10- czy nawet 20-letnim stażem wśród rekonstruktorów.
- To już nie jest pasja, to jest sposob na życie - dodaje M. Wróblewski.
Było prawdziwe bokserskie starcie
Grupa "Niezłomni 1945" z Września również po raz pierwszy miała przyjemność uczestniczyć w Operacji Poniec. Diorama rekonstruktorów była bardzo rozbudowana i składała się z "Baru u Stacha" oraz ringu bokserskiego.
- Naszym głównym obszarem zainteresowań jest okres wczesno-powojenny, głównie lata 40. i przedstawiamy przekrój sylwetek z tego okresu, na przykład listonosza, lotnika, Ludowego Wojska Polskiego, milicjanta z Urzędu Bezpieczeństwa i z czym ówczesne elity musiały się mierzyć po zakończeniu II wojny światowej - zdradza reprezentujący grupę Maciek Grześkowiak.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ
Rodzinna pasja
Pośród tylu GRH podczas tegorocznej Operacji Poniec spotkać można było także "naszych" pasjonatów, i to jakich. Rekonstruując wydarzena z 3 – 4 października 1993 roku ukazane w filmie "Black Hawk Down", czyli bitwę w Mogadiszu w Somalii, operatorów elitarnej jednostki Delta Force prezentował Witek z synami Marcinem i Mateuszem.
- Rodzinnie podchodzimy do tematu. Na pierwszej Strefie Militarnej w Podrzeczu byłem jako widz. Na drugiej już jako uczestnik i trochę pomagałem. A potem to już budowałem wszystkie te umocnienia wykorzystywane podczas inscenizacji historycznych. No i stopniowo wciągałem w to synów. A właściwie to sami się wciągnęli - śmieje się Witek.
Deszcz nie zakłócił widowiska
Wszystkie grupy rekonstrukcji historycznej i ich dioramy można było podziwiać już od piątkowego popołudnia, 4 sierpnia. Natomiast w sobotę 5 sierpnia ulice Ponieca stały się areną inscenizacj historycznej "West 1944".
- Widzieliśmy walki aliantów przeciwko różnym formacjom armii niemieckiej, i Wehrmachtowi i SS odbywające się późnym latem 1944 roku. Po wylądowaniu w czerwcu tego roku armii sprzymierzonych toczą się walki mające na celu wypchnięcie Niemców z terenu Francji. W działaniach tych brała udział, oprócz formacji brytyjskich czy amerykańskich, także 1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka, których przedstawicieli widzieliśmy w czasie inscenizacji - zrelacjonował scenariusz widowiska Piotr Kaźmierczak z Muzeum Wojska Polskiego w Poznaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.