reklama

Operacja Poniec 2023. GRH zjechały się z całej Polski, deszcz nie zakłócił inscenizacji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPonad 30 grup rekonstrukcji historycznej (GRH) - jest to rekordowa liczba w trakcie czterech edycji imprezy - mogli podziwiać odwiedzający w tym roku zlot Operacja Poniec 2023 (4-5 sierpnia 2023 roku). Niektórzy pasjonaci odwiedzili Poniec po raz pierwszy, dla części było to już kolejny raz, gdy mogli ustawić lub okopać swoje dioramy w miejscowym marku miejskim. Nie mogło także zabraknąć inscenizacji historycznej, która w tym roku została osadzona w czasach II wojny światowej - "West 1944".
reklama

Grupy rekonstrukcji historycznej, który pojawiły się na tegrocznej Operacji Poniec zjechały się na zlot z najdalszych zakątków Polski. Ale nie jest to nic nadzwyczajnego biorąc pod uwagę, że czasami członkowie samych GRH są porozrzucani po całym kraju.

- Mamy przykładowo jedną grupę w tym roku, którą tworzą ludzie z Warszawy, z Bytomia czy z Gdyni - mówi Paweł Gruszka z Grupy Badań Historycznych "Regiment" współorganizującej poniecki zlot.

Każdy chciał sobie zrobić zdjęcie w "sławojce"

Po raz drugi na Operacji Poniec pojawiło się Stowarzyszenie Grupa Historyczna "KADR" z Kórnika, której diorama (dzielona ze Stowarzyszeniem imienia "Kościańskiej Rezerwy Skautowej") przedstawiała codzienne życie w okresie dwudziestolecia międzywojennego. 

- Nie skupiałyśmy się na jednym wybranym roku, ale starałyśmy się pokazać przekrojowo, jak się żyło w w Polsce w tamtych czasach - mówiła Kinga Flanc, która od 10 lat "bawi się" w rekonstrukcję.

Choć nie jest to chyba dobre słowo, biorąc pod uwagę, ile czasu i kunsztu panie z "KADR-u" włożyły w przygotowanie swojego stanowiska.

Szczególne wrażenie, ale także uśmiech na twarzy wywołać mogła stojąca pośrodku dioramy... "sławojka", czyli dla tych, którzy już tych czasów ne pamiętają, ubikacja w postacki drewnianej budki - jej nazwa przyjęła się od imienia premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego, który był inicjatorem akcji poprawy zdrowotności i świadomości higienicznej polskiego chłopstwa w latach 20. XX wieku.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ

"Muł"

Nieopodal pań z "KADR-u" rożłożyli się z kolei rekonstruktorzy z Grupy "Fugazi (pierwszy raz uczestniczący w Operacji Poniec), odtwarzający konflikt, który kosztował życie około 60 000 tysięcy żołnierzy amerykańskich oraz ponad 2 000 000 cywilów - wojnę w Wietnamie.

- Odtwarzamy punkt medyczny w Hue nad rzeką Hương. (...) Przywieźliśmy ze sobą tak zwanego "muła" - transporter wykorzystywany do przewozu sprzętu i żołnierzy, choć nie tylko, gdyż były wersje z montowanym działem bezodrzutowym. Natomiast nasza jest czysto transportowy. Dzisiaj można by ten pojazd nazwać "quadem" - wyjaśnia Michał Wróblewski z GRH "Fugazi".

W jej skład wchodzą pasjonaci z 10- czy nawet 20-letnim stażem wśród rekonstruktorów.

- To już nie jest pasja, to jest sposob na życie - dodaje M. Wróblewski. 

Było prawdziwe bokserskie starcie

Grupa "Niezłomni 1945" z Września również po raz pierwszy miała przyjemność uczestniczyć w Operacji Poniec. Diorama rekonstruktorów była bardzo rozbudowana i składała się z "Baru u Stacha" oraz ringu bokserskiego. 

- Naszym głównym obszarem zainteresowań jest okres wczesno-powojenny, głównie lata 40. i przedstawiamy przekrój sylwetek z tego okresu, na przykład listonosza, lotnika, Ludowego Wojska Polskiego, milicjanta z Urzędu Bezpieczeństwa i z czym ówczesne elity musiały się mierzyć po zakończeniu II wojny światowej - zdradza reprezentujący grupę Maciek Grześkowiak.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ

Rodzinna pasja

Pośród tylu GRH podczas tegorocznej Operacji Poniec spotkać można było także "naszych" pasjonatów, i to jakich. Rekonstruując wydarzena z 3 – 4 października 1993 roku ukazane w filmie "Black Hawk Down", czyli bitwę w Mogadiszu w Somalii, operatorów elitarnej jednostki Delta Force prezentował Witek z synami Marcinem i Mateuszem. 

- Rodzinnie podchodzimy do tematu. Na pierwszej Strefie Militarnej w Podrzeczu byłem jako widz. Na drugiej już jako uczestnik i trochę pomagałem. A potem to już budowałem wszystkie te umocnienia wykorzystywane podczas inscenizacji historycznych. No i stopniowo wciągałem w to synów. A właściwie to sami się wciągnęli - śmieje się Witek.

Deszcz nie zakłócił widowiska

Wszystkie grupy rekonstrukcji historycznej i ich dioramy można było podziwiać już od piątkowego popołudnia, 4 sierpnia. Natomiast w sobotę 5 sierpnia ulice Ponieca stały się areną inscenizacj historycznej "West 1944".

- Widzieliśmy walki aliantów przeciwko różnym formacjom armii niemieckiej, i Wehrmachtowi i SS odbywające się późnym latem 1944 roku. Po wylądowaniu w czerwcu tego roku armii sprzymierzonych toczą się walki mające na celu wypchnięcie Niemców z terenu Francji. W działaniach tych brała udział, oprócz formacji brytyjskich czy amerykańskich, także 1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka, których przedstawicieli widzieliśmy w czasie inscenizacji - zrelacjonował scenariusz widowiska Piotr Kaźmierczak z Muzeum Wojska Polskiego w Poznaniu. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama