reklama

Krobianin w telewizyjnym ninja-show. Miał swoje 5 minut. Był tylko on i tor przeszkód

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. pryw. Filipa Jankowiaka

Krobianin w telewizyjnym ninja-show.  Miał swoje 5 minut. Był tylko on i tor przeszkód - Zdjęcie główne

Filip "Klata" Jankowiak wystąpił w „Ninja Warrior Polska" | foto arch. pryw. Filipa Jankowiaka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaFilipa "Klatę", pochodzącego z Krobi alpinistę, zobaczymy w programie TV Polsat w „Ninja Warrior Polska". Odcinek eliminacyjny, w którym swoje umiejętności pokaże pierwszy raz, zostanie wyemitowany 21 lub 28 września.
reklama

„Ninja Warrior Polska” - 4 sezon sportowego show, emitowanego przez Polsat, rozpoczął się 31 sierpnia. Swoich sił na wymagającym torze postanowił spróbować Filip Klata Jankowiak. To 26-letni alpinista, który pochodzi z Krobi. Od 6 lat mieszka w Poznaniu.

- Może ciężko to sobie wyobrazić, ale z edycji na edycję przychodzą do nas coraz lepsi uczestnicy. Ten sezon to całkowity sztos! - zapowiadają Łukasz „Juras” Jurkowski i Jerzy Mielewski - prowadzący program i zapraszają na sportowe emocje.

Dwa odcinki  4. sezonu „Ninja Warrior Polska” już za nami. Można zauważyć, że uczestnikom sportowych zmagań zależy na jak najlepszych wynikach. W starciu biorą udział zawodnicy znani z wcześniejszych edycji, ale nie brakuje przygotowanych na wszystko debiutantów. I tutaj czeka nas miła niespodzianka. Jeszcze we wrześniu. 

reklama

Alpinista z Krobi w „Ninja Warrior Polska”

Razem z prowadzącymi i producentami do oglądania show zachęca Filip „Klata” z Krobi. Z zawodu jest alpinistą i z tego się utrzymuje. Pracuje przeważnie w Europie, ale zdarza mu się wybrać gdzieś w świat - chociażby do Dubaju. Głównie zarabia na platformach, statkach, turbinach wiatrowych. Jego ukochaną pasją ostatnio są skoki spadochronowe.

reklama

- Z tego powodu większość wolnego czasu spędzam na lotnisku, na pokładzie samolotu. Częściej jestem tam, niż we własnym mieszkaniu - mówi z uśmiechem Filip Jankowiak. 

Historia z ninja, z pokonywaniem toru przeszkód zaczęła się niedawno - w maju 2021 r. Jeszcze kilka lat temu wspinał się na skałkach czy ściankach. I był pewien, że ten epizod już ma za sobą. Ale - jak się później okazało - wcześniejsze wspinaczki to bardzo dobra baza w trenowaniu ninja.

- Pewnego dnia koleżanka Ania, pochodząca z Bukownicy, wyciągnęła mnie na trening na torze przeszkód. Po raz pierwszy miałem z tego typu sportem styczność w maju. Trafiłem do dobrej silnej ekipy, trenującej w parku ninja w Skwierzynie, niedaleko Gorzowa Wlkp. - opowiada Filip.

reklama

Niestety, jak mówi, ten sport nie jest bardzo popularny w Polsce i wiele osób zrobiło sobie sale do treningu na strychach, w garażach. 

 

Alpinista z Krobi szybko załapał o co chodzi w ninja

- W Skwierzynie znajomi i doświadczeni instruktorzy pokazali mi i podpowiedzieli, jak mam pokonać daną przeszkodę, jak do niej podejść, jak odpowiednio ułożyć ręce na elementach. I zaczęło się udawać. Bardzo szybko przyswajałem wskazówki. To co pokazywali, wykonywałem podczas pokonywania ciągu przeszkód. Wychodziło bardzo dobrze między innymi przez to, że miałem dobrą bazę - opowiada Filip Jankowiak.

Kiedy ekipa znajomych trenujących ninja zobaczyła, jakie robi postępy, namówiła go do zgłoszenia się do kolejnej edycji programu „Ninja Warrior Polska”. „Klata” z Krobi wysłał portfolio, odpowiedział na szereg pytań i otrzymał zaproszenie na precasting do Warszawy.

reklama

- W międzyczasie pojechałem na zawody ninja do Gdańska. Chciałem podczas sportowych zmagań „na żywo” zobaczyć, jak to wygląda, jakiego poziomu trudności w pokonywaniu przeszkód mogę się spodziewać. Poszło nieźle - przyznaje. 

 

Korobianin na precastingu ninja

Podczas precastingu w Piasecznie Filip musiał pokonać tor składający się z 7 stacji. Dodatkowo udzielił wywiadu przed kamerą.

- Byliśmy dokładnie obserwowani przez ekipę telewizyjną, liczyła się prezentacja, to jest jednak program rozrywkowy. Uczestnicy na podstawie tego, ile punktów zebrali i jak wypadli podczas nagrania, byli zapraszani już na eliminacje do telewizyjnego show - mówi Filip.

Jest zadowolony, gdyż wypadł dobrze. A informację o tym, że dostał się do programu otrzymał akurat, kiedy stał na pokładzie samolotu i szykował się do skoku spadochronowego (spadochroniarstwo to aktualnie największa pasja Filipa).

- To był niesamowity czas na serduchu - telefony i SMS z gratulacjami. Czy się spodziewałem? Widziałem na precastingu sporo osób, o różnym poziomie zaawansowania, nie byłem do końca pewny, czy załapię się do programu, do odcinka eliminacyjnego. Ale się udało - zauważa.

 

Filip „Klata” wśród ninja. To jest niesamowita przygoda

 Na nagranie odcinka eliminacyjnego musiał pojechać do Gliwic. Adrenalina buzowała. Stres trochę opadł, kiedy przekroczył granice miasta i stanął na stadionie z wymagającym torem przeszkód. Kibicowała mu grupa 13 osób - najbliższych z rodziny, znajomych, a wśród nich byli instruktorzy.

- Trzeba mieć sporo siły w rękach, dobrze umięśniony i silny brzuch. Rodzice akurat dali mi cudowne geny i utrzymuję wciąż tę samą wagę. Poza tym trzeba pracować z głową, skupić się i koniecznie należy pozbyć się lęków. Nie można się bać, kiedy trzeba przeskoczyć z drążka na drążek na odległość 3,5 m i w pewnym momencie jesteś równolegle do ziemi plecami i klatką piersiową. Ważna jest odporność na ból. I kontuzje, gdyż wyrywanie skóry, odciski, otarcia są na porządku dziennym - mówi Filip.

Doping rodziny i przyjaciół podczas programu miał duże znaczenie.

- Gdyby ich nie było, gdyby nie świadomość, że siedzą na widowni, stres byłby o wiele większy i poszłoby mi gorzej - mówi.

Występ w programie przeżywał przez kilka dni.

- To jest niesamowita przygoda. Kiedy stoję się na linii startu, kiedy słyszę trzy sygnały, wtedy zdaję sobie sprawę, że właśnie zaczyna się moje 5 minut: jestem ja i tor przeszkód. Zamykam się w swoim świecie, chociaż słychać, że mnóstwo osób krzyczy, dopinguje. To jest coś wspaniałego - zapewnia. 

Na razie więcej powiedzieć nie może. Prawdopodobnie pochodzącego z Krobi ninja zobaczymy w „Ninja Warrior Polska” w odcinku eliminacyjnym, emitowanym 21 lub 28 września

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama