reklama
reklama

Kongo o Poranku – tydzień z głowy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adobe Stock

Kongo o Poranku – tydzień z głowy - Zdjęcie główne

foto Adobe Stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Jeżeli nie rusza Was Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem albo Alienacji Rodzicielskiej, bo kto tam to mierzy i o to dba? To chociaż może Was poruszy Dzień Sekretarki? Hmm? Przyznać się, kto korzysta z pomocy sekretarek oraz ile żon pełni tę funkcję za darmo mężom w domu? Mi na przykład żona przynosi kawę i herbatę gdy piszę, często pamięta za mnie o terminach i że miałem gdzieś zadzwonić. Jak na moje wieczne zapominanie to całkiem sporo obowiązków. Wiosna za oknem, ptaszki śpiewają, robota czeka, czas leci i się dłuży, ach gdyby tak można było zlecić część roboty zawsze gotowej sekretarce… na sekretarkę to trzeba sobie zapracować, a potem doceniać. To jest KoP i poniedziałek, a ty nie masz sekretarki. Budzimy się i lecimy z tym tygodniem!
reklama

Jaka pogoda w Gostyniu?

Poniedziałek, 25 kwietnia: dziś temperatura sięgnie zaledwie 10 stopni Celsjusza, a odczujemy 8 stopni. Trochę mało jak na wiosnę. Na szczęście nie będzie padać. Wiatr w porywach osiągnie do 40 km/h, a ciśnienie osiągnie 1010 hektopaskale. Biomet będzie korzystny.

Wtorek, 26 kwietnia: Wczoraj może nie padało, za to dziś w ciągu 12 godzin spadnie około 5mm deszczu, wiatr przy tym osiągnie prędkość w porywach do 45 km/h, ciśnienie 1014 hektopaskale, a temperatura na termometrach spadnie do 9 stopni. Odczujemy tylko 6. Biomet jak można się domyślić w taką pogodę okaże się być niekorzystny.

Środa, 27 kwietnia:  Znów popada, ale dużo mniej. Na całe 12 godzin tego deszczu nam spadnie zaledwie 1mm, Temperatura się podniesie do 13 stopni Celsjusza, choć wciąż odczujemy o 2 stopnie mniej. Wiatr powieje w porywach do 40 km/h, a ciśnienie wzrośnie do 1017 hektopaskali, a biomet jeszcze pozostanie niekorzystny.

Czwartek, 28 kwietnia: zachmurzenie umiarkowane, temperatura na wskaźnikach osiągnie ok. 12 stopni Celsjusza. Ta odczuwalna wciąż będzie o 2 stopnie niższa. Wiatr powieje w porywach do 40 km/h, ciśnienie osiągnie 1021 hektopaskale, a biomet zmieni na korzystny.

Piątek, 29 kwietnia: zachmurzenie to samo i bez opadów. Temperatura wyniesie ok. 14 stopni Celsjusza, a na skórze poczujemy zaledwie 1 stopień mniej. Wiatr słabszy, bo osiągnie 25 km/h w porywach, a ciśnienie wyniesie 1020 hektopaskale. Biomet korzystny.

Sobota, 30 kwietnia: Coraz cieplej, choć Słońce zza chmur tak ochoczo jeszcze nie wyjdzie. Na termometrach zobaczymy 16 stopni Celsjusza, a odczujemy 15 stopni. Wiatr silniejszy, osiągnie dziś 50 km/h w porywach, ciśnienie nieco słabsze, wyniesie 1012 hektopaskale, lecz biomet utrzyma się korzystny.

Niedziela, 1 maja: niestety na majówkę przewidywany jest deszcz. W ciągu 12 godzin ma spaść ok. 3mm opadów. Temperatura spadnie do 11 stopni Celsjusza na termometrach, a odczuwalnie do 9 stopni. Wiatr słabszy, ok. 25 km/h. Ciśnienie spadnie do 1008 hektopaskali, przy czym biomet znów okaże się nam nie sprzyjać.

Do kogo w Gostyniu na imieniny w tym tygodniu?

Poniedziałek, 25 kwietnia: Jarosław, Marek, Anian, Ewodia, Ewodiusz, Filon, Filona, Franciszka, Hermogenes, Kaliksta, Kalista, Markusław, Radociech, Rustyk, Rustyka, Stefan, Włodzimira

Wtorek, 26 kwietnia: Marcelin, Marzena, Artemon, Aureliusz, Dominik, Grzegorz, Klarencjusz, Klet, Lucydiusz, Erwina, Mariusz, Paschazy, Piotr, Ryszard, Spycimir

Środa, 27 kwietnia: Teofil, Zyta, Anastazy, Andrzej, Antym, Bożebor, Felicja, Jakub, Jan, Józef, Kanizjusz, Marcin, Ożanna, Piotr, Teodor, Tertulian, Tertuliana, Żelimysł

Czwartek, 28 kwietnia: Paweł, Waleria, Achacjusz, Achacy, Afrodyzja, Afrodyzjusz, Afrodyzy, Arystarch, Dydym, Dydymus, Joanna, Ludwik, Marek, Maria, Menander, Pamfil, Patrycjusz, Patrycy, Patryk, Piotr, Przybycześć, Teodora, Witalis

Piątek, 29 kwietnia: Augustyn, Piotr, Roberta, Agapiusz, Angelina, Antonia, Bogusław, Emilian, Ermentruda, Hugo, Hugon, Jakub, Katarzyna, Krystyn, Myślimir, Paulin, Robert, Rita, Sewer, Tertulia, Tychik

Sobota, 30 kwietnia: Jakub, Katarzyna, Maria, Afrodyzja, Afrodyzjusz, Afrodyzy, Andrea, Bartłomiej, Benedykt, Chwalisława, Donat, Eutropiusz, Józef, Kwiryn, Lilla, Ludwik, Maksym, Marian, Piotr, Pius, Pomponiusz, Rozamunda, Wawrzyniec

Niedziela, 1 maja: Aniela, Jeremi, Asaf, Berta, Briok, Floryna, Izydora, Jakub, Jeremiasz, Józef, Julian, Lubomir, Maja, Orencjusz, Peregryn, Petronela, Tamara, Wiwald

Co ze Słońcem? O której wstaje i zachodzi?

W Dzień Sekretarki Słońce brzaśnie całkiem szybko, bo już o 04:36, po czym wzejdzie o 05.14. Zenit wystąpi całkiem za darmo o 12:33 i do tego czasu zjemy pewnie ze dwa śniadania, wypijemy ze 3 kawy, wykonamy co najmniej pół dziennej normy w pracy i dowiemy się od żony, że w domu po naszym powrocie czekan nas nic innego, jak pomidorowa na obiad. Poniedziałek jak to poniedziałek. Do zachodu Słońca nieco poczekamy, bo nastąpi dopiero o 19:53, a zmierzch o 20:31. To oznacza, że dzień potrwa 15 godzin i 25 minut. Na koniec tygodnia zaś, w niedzielę 1 maja ten dzień zrobi potrwa aż 16 godzin i 19 minut. Ależ to wiosna pędzi!

Co świętujemy? Co się wydarzyło? Nietypowe święta i kartka z kalendarza.

Poniedziałek, 25 kwietnia:

No to teraz trzeba tych kilka słów o tej sekretarce napisać. Tak. Dziś obchodzimy Dzień Sekretarki. Po angielsku to Secretary's Day, po francusku Fête des secrétaires, a po niderlandzku Secretaressedag. Oczywiście to Amerykanie po raz pie3rwszy obchodzili ten dzień. Było to w roku 1952, a pomysłodawcą był właściciel „The New York Times” Harry F. Klemfuss. Celem tego święta było zwrócenie uwagi na powojenny stan rynku pracy dla kobiet. Uważano, że sekretarkami zostają kobiety bez zawodu, nisko wykształcone, które wystarczy nauczyć pisać na maszynie, a resztę obowiązków, to ona i tak ogarnie, jak to gospodyni domowa. Wystarczy, że będzie słuchać szefa. Szybko okazało się, że firma bez dobrego pracownika administracyjnego, nie wiele znaczy i zakres kompetencji oraz kwalifikacji na tym stanowisku jest o wiele szerszy, niż się panom prezesom wydawało. W Polsce w 2010 roku zorganizowano całkiem huczne obchody tego święta. Udział w nich wzięli reprezentanci i reprezentantki Business Centre Club (zarazem organizator), Ministerstwa Edukacji Narodowej, European Management Assistants of Poland, Stowarzyszenia Stenografów, Maszynistek i Sekretarek, Krajowego Reprezentanta Londyńskiej Izby Przemysłowo Handlowej, firmy Trodat, Creative Solutions oraz IBM. W tym ostatnim zwyciężczyni lub zwycięzca zorganizowanego z tej okazji konkursu, miał odbyć płatny staż.

Wtorek, 26 kwietnia:

Oprócz Światowego Dnia Własności Intelektualnej ustanowionego przez World Intellectual Property Organisation przy ONZ w 2000 roku, mamy dziś też Dzień Widoczności Lesbijek - kobiety odczuwające seksualny pociąg do tej samej płci, nazywane czasem safonkami lub trybadkami. Nazwa lesbijka pochodzi od nazwy greckiej wyspy Lesbos i żyjącej na niej poetki Safony, której przypisuje się orientację homoseksualną z powodu sporej ilości liryków opiewających kobiece wdzięki o dość erotycznym wydźwięku. Natomiast określenie „trybada” wywodzi się z nazwy praktyki seksualnej, trybadyzmu, stosowanej przez kobiety uprawiające ze sobą miłość. Taką dość zabawną z perspektywy czasu ciekawostką jest zachowanie męskich seksuologów z końca XIX wieku. Taki na przykład Richard von Krafft-Ebing lub Have-lock Ellis uzurpowali sobie prawo do wyłączności stawiania tez na temat seksualności kobiet. Ze swojego punktu widzenia heteroseksualnego mężczyzny głosili bowiem rzekomo naukową tezę, że lesbijka to kobieta, która pragnie być mężczyzną. Uznali oni, że kobiety tak bardzo zazdroszczą mężczyznom pozycji społecznej i sił płynących z płci męskiej, że postanowiły przejąć ich rolę i ich naśladować, właściwie kradnąc im ich tożsamość. Dziś podobne teorie słyszymy w przestrzeni publicznej, a homoseksualizm, choć naturalny w ludzkiej naturze, wciąż jest przedmiotem drwin, a nawet niczym nie sprowokowanej agresji i braku tolerancji.

Środa, 27 kwietnia:

Dziś mamy Dzień Florysty i Grafika. Polecam grafikowi w pracy kwiatka od florysty, a floryście ładną karteczkę z grafiką od grafika. Przyznajcie się, ile to razy zawracaliście grafikowi gitarę? "A bo to kolorek nie ten... A czy to można wyciąć?... A czy tamto można większe... A gdyby tak jeszcze tu szlaczek?... A teraz wszystko razem, ale bez tego... A czemu się nie da, przecież na komputerze to można ponoć wszystko?... Jak to obrazu w Wordzie przesyłać nie można, jak można?... Wy nie wiecie, ale oni prowadzą taką czarną księgę durnych zapytań od klientów mają Międzynarodową Radę Stowarzyszeń Grafików Projektantów (Icogarda) i ani się spostrzeżecie jak wam coś na stronach firmowych albo Facebookach prywatnych wywiną… przykładem takim mogą być numery, które wywijali renesansowi malarze i rzeźbiarze. Pomijając numer z jajkiem zamurowanym w ścianie, praktykowanym po dziś dzień, to malarze, rzeźbiarze, architekci zostawiali na swoich pracach różne chochliki. A bo to biskup z papieżem za mało zapłacili lub wcale, albo policzyli się z artystą oskarżając o herezję. Nie wiadomo co strzeliło do głowy architektowi ratusza w Kolonii, ani kim był, ale zostawił niezłą pamiątkę nie tyle po sobie ile po biskupie Konradzie von Hochstaden. Otóż biskup ten sprawował władzę w Kolonii na jakieś 300 lat przed wyczynami naszego architekta. W czasie swojej kadencji nie przypadł do gustu mieszkańcom. Kłótliwy był bardzo i przyjmował pieniążki za załatwianie różnych spraw, które miastu i krajowi nie służyły. Konrad też brutalnie stłumił bunt mieszczan przeciwko niemu. Widać zapadło to w pamięć mocno mieszkańcom, bo jakieś 300 lat później, na przełomie XV-XVI wieku, gdy rozbudowywano ostatecznie i tak już 900 letni ratusz, pewien architekt wykonał figury nobliwych postaci miasta na elewacji budynku, w tym naszego biskupa. Podnóżkiem figury uczynił postać schylającą się i wypinającą goły zadek ku obserwatorom. Jakby tego było mało, postać posiada obnażone genitalia i najwyraźniej sięga ich swoimi ustami. Kto nie wierzy, sprawdzi w Internecie, albo na najbliższej wycieczce do Kolonii. Na takim świntuchu oto stoi koloński krwawy i kłótliwy biskup. A wystarczyło z ludźmi żyć po dobroci…innym przykładem jest kościół Wszystkich Świętych w Hereford w Anglii. jakies 6 lat temu zbudowano schody na poddasze kościoła, któe dawno temu istniały. Okazało się, że twórca tego kościoła miał chyba także pewne nieporozumienia z władzami kościelnymi, gdyż zostawił im na poddaszu płaskorzeźbę również wypiętego jegomościa z dumą prezentującego swoje... intymności. Takich przykładów na terenie Europy jest całe mnóstwo, a nazywają się one marginesami. No cóż. Po prostu nie podskakujcie artystom i grafikom.

Czwartek, 28 kwietnia:

Dziś mamy Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy, ustanowiony przez Międzynarodową Organizację Pracy i zarazem Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy, ustanowiony w 1996 roku przez Międzynarodową Konfederację Związków Zawodowych. Oczywiście jedno z drugim się wiąże. Najpierw musiało poobcinać ręce i paluchy, żeby ktoś się zorientował, że w pracy to trzeba uważać i żartów nie ma. Długo oczywiście świat nie wiedział o nic o żadnym BHP i PPOŻ, ale na szczęście lewicowe ugrupowania na początku XX wieku wzięły się za robotę i załatwiły nam z magnatami przemysłowymi, że należy pracować 8 godzin dziennie, bo jak więcej to człowiek nie da rady i wypadek gotowy, że należy przy maszynach uważać i je zabezpieczyć, a miejsce pracy zaopatrzyć w apteczkę i gaśnicę. Dieki temu, dziś po swojej zmianie mówisz do majstra: „strzała i do jutra, idę do domu poleżeć kołami do góry”.

Piątek, 29 kwietnia:

Świętujemy dziś Międzynarodowy Dzień Tańca. Święto ustanowione w 1982 roku przez Komitet Tańca Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ang. International Theatre Institute, ITI) będącego pod auspicjami UNESCO (ITI-UNESCO). Uwaga, bo padło nowe i trudno słowo: auspicje. „Pod auspicjami” oznacza „pod opieką”. Można w pracy do kierownika np. się zwrócić, że jest się pod jego auspicjami. Polecam poćwiczyć znajomość nowego wyrażenia. Wracajmy do tańca! Dzień obchodów 29 kwietnia wybrano na pamiątkę chrztu francuskiego tancerza i choreografa Jeana-Georges'a Noverre'a. Warto tu dodać, że Jean aspirował do stanowiska baletmistrza w teatrze Stanisława Augusta, ale miał głośną opinię niezwykle kosztownego, zatem po krótkiej kalkulacji król zdecydował się go nie angażować. Ten mimo wszystko napisał własnoręcznie tomisko pt. „Ballets de Noverre”, w którym napisał, dlaczego jego balet jest najbardziej… i przesłał księgę naszemu królowi. Dziś przechowywana jest w Gabinecie Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego w sekcji "nieuleczalne gargantuiczne ego".

Tegoż dnia, tylko że w 1899 roku, czyli 123 lata temu pierwszy pojazd na świecie przekroczył barierę prędkości 100 km/h. Pojazd prowadził Belg Camille Jenatzy, a bolid nazywał się La Jamais Contente i był pojazdem … uwaga… o napędzie elektrycznym! Pojazd znajduje się obecnie w muzeum w Campiegne. Dokładny wynik Belga to 105,882 km/h. Dokonał tego za pomocą dwóch silników Postel-Vinay o mocy 25kW każdy, które to były zasilane pakietem akumulatorów kwasowo-ołowiowych o napięciu 200 V. Żaden inny pojazd nie pobił tego rekordu przez kolejne 3 lata. Niektórzy się wykłócają, że było to 1 maja, ale ja wiem swoje i piszę, że 29 kwietnia. Źródła i tak nie są zgodne. Biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny paliwa, może warto powrócić do pomysłów inżynierskich sprzed 100 lat. Dzisiejsza technologa z całą pewnością potrafi silniki używane przez Belga udoskonalić, czego dowody już mamy, lecz jakoś tak wciąż traktujemy to rozwiązanie po macoszemu albo na takie auto nas nie stać.

Sobota, 30 kwietnia:

Dziś Dzień Zięcia oraz Dzień Uczciwości i ja się nie dziwię, że te dwa święta przypadają w ten sam dzień. Któż by mógł być bardziej uczciwy niż sam zięć? Ja tylko nie wiem, czy teściowe będą pamiętały, gdyż tego samego dnia odbywa się Noc Walpurgii. W mitologii germańskiej to noc złych duchów i organizuje się w nią sabat czarownic na górze Brocken w środkowych Niemczech (1142 m n.p.m). Mamusia może być zajęta. Natomiast kim była Walpurgia? Ano zakonnicą z angielskiego Devon, która pomagała Św. Bonifacemu nawracać plemiona germańskie i zmarła w 777 roku. Kanonizowano ją właśnie w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, a wtedy była to już silnie zakorzeniona u plemion celtyckich data poświęcona bóstwu Bell (święto Beltane) zatem celtom i germanom, dzielącym kulturę i wierzenia jakoś to się zbiegło, a gdy w XVIII wieku na szczycie Brockenu zaobserwowano przepiękne zjawisko nazywane widmem Brockenu, od razu powiązano górę z wierzeniami pogańskimi. Na czym polega widmo Brockenu? Sprawdzamy w Wikipedii i czytamy: „cień osoby stojącej na górze powiększa się, będąc nierzadko otoczonym barwnymi kręgami (gloria). Interesujące jest też zjawisko otaczania cienia głowy obserwatora pierścieniami dyfrakcyjnymi tworzącymi jakby aureolę (podobno może ją zaobserwować tylko osoba, do której należy cień, ponieważ tylko pod kątem prostym widać cień rzutowany na chmury lub mgłę znajdujące się poniżej obserwatora stojącego na górze).” Zjawisko można zaobserwować także w polskich górach, a miłośnicy fotografii górskiej prześcigają w próbach uwiecznienia tego pięknego i jakby nie było, ciężkiego do wyjaśnienia w XVIII wieku zjawiska.

Niedziela, 1 maja:

Co tu dużo gadać, jak macie gdzieś pochód 1-majowy to szybciutko ubrać się ładnie w mundurki, zabrać sztandary i defilować, po marszu lody cassate, oranżadę z woreczka, watę cukrową albo mineralną z saturatora. Jak nie macie gdzie iść na pochód, to polecam wyjazd tam gdzie nikt wam nie zepsuje tych kilku dni długiego weekendu. Niech żyje 1 maja i kiełbasa z grilla!

 I to by było na tyle.

 

O MNIE. Dlaczego Kongo mnie zwą, nikt nie wie. Z zawodu Nikt Ważny. Są świadkowie zeznający, że uciekłem Shakespearowi ze sztuki. Aparycją najbliżej mi do Satyra. Pragnieniem i mocną głową również. Kudłaty i rogaty łeb, może wadzić o ego. Czytać zatem roztropnie, acz z dystansem koniecznie, gdyż patos zabija powoli.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama