Jak wygląda gospodarka nieruchomościami na terenie gminy Pogorzela? Jaki jest jej stan i perspektywy na dalsze lata? O to pytali pogorzelscy radni, podczas spotkania na komisji wspólnej. A pytań było sporo.
Własnością gminy jest 19 budynków mieszkalnych, w których znajduje się 58 mieszkań. Ich całoroczne utrzymanie to spory wydatek, ale też pewne zyski dla gminy. Górna granica czynszu w gminie to 3,14 zł za m2. Obowiązuje też pięć obniżek 10%: za brak ciepłej wody użytkowej, za brak CO, za brak łazienki lub toalety, za brak instalacji wodno – kanalizacyjnej oraz za położenie budynku na terenach wiejskich.
Radni postanowili dopytać, kto płaci za prąd w takich lokalach? - Za prąd na klatkach schodowych i pomieszczeniach wspólnych płaci gmina, natomiast każdy lokator ma odrębną umowę na swój lokal mieszkalny, każdy płaci za siebie i ma umowę z energetyką – wyjaśniał Adam Wierzbicki. Pomieszczenia wspólne, czyli korytarze, klatka schodowa, opłacane są w ramach tzw. czynszu. Kolejnym pytaniem była ilość lokali po maksymalnych upustach czynszu. Pracownik urzędu zwrócił uwagę na jednego z mieszkańców gminy, który wynajmuje pokój, na samym początku nie było w nim niczego. Doprowadzono tam wodę, później prąd, aby zapewnić mężczyźnie chociaż jedną żarówkę podłączoną z korytarza. Nie budziło to sprzeciwu mieszkańców, ponieważ obawiali się oni o swoje bezpieczeństwo wtedy, gdy lokator korzystał wyłącznie ze światła świecy. Pokój nadal jest poniżej standardów.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.