KarakoRUN to zapis niezwykłej podróży Szymona Makucha, polskiego biegacza, który w północnym Pakistanie podjął próbę biegu na dystansie tysiąca kilometrów. Czy udało mu się sprostać wyzwaniu? Nie będziemy zdradzać. Przekonają się o tym wszyscy, którzy w najbliższy piątek, 24 listopada 2023 r., o godz. 18.00 pojawią się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Pogorzeli. Bilet na projekcję filmu kosztuje 20 zł i jest do kupienia w MGOK.
Dodajmy, że Szymon Makuch jest pierwszym człowiekiem, który zmierzył się z trudnym terenem położnym wzdłuż trzech najwyższych pasm górskich: Hindukuszu, Karakorum i Himalajów. Nie zrobił tego bez powodu, jego celem było nie tylko pokonanie tysiąca kilometrów, ale także pomoc dzieciom chorującym na raka - podopiecznym fundacji Herosi.
Reżyserem KarakoRUN jest Adrian Dmoch, twórca takich filmów dokumentalnych, jak RunCamino i Chasing the Breath. Już niedługo (2-3 grudnia 2023) obraz KarakoRUN powalczy o laur Krakowskiego Festiwalu Górskiego. Jest jednym z siedmiu polskich filmów o tej tematyce nominowanych do nagrody. Premierowy pokaz filmu odbył się 27 września w kinie Luna w Warszawie. A jak obraz trafił do Pogorzeli?
To inicjatywa Zuzanny Kryś, dzielnej nastolatki, która do niedawana sama zmagała się z nowotworem - CZYTAJ TUTAJ. Zuza widziała KarakoRUN dwa razy. Podczas projekcji w Poznaniu pomyślała, że warto byłoby pokazać film w Pogorzeli.
- Bardzo mi się podobał. Stwierdziliśmy z Szymonem Makuchem, że fajnie byłoby pokazać go uczniom i mieszkańcom Pogorzeli. Dyrektor zespołu szkół, Jarosław Adamczak i Mariusz Ossowski, dyrektor MGOK, zgodzili się, więc mogliśmy działać - zdradza Zuzanna Kryś. - Szymon Makuch połączył to, co lubi z dobrym pomysłem na pomoc dzieciom. Włożył w to wiele pracy i film to odzwierciedla - dodaje.
Szymon Makuch na swoim profilu w mediach społecznościowych, tak podsumował bieg przez północny Pakistan:
- To była niesamowita przygoda, ale też bardzo żmudna i trudna praca. Zarówno przebywanie na wysokości mocno dawało w kość, a obniżanie pułapu wysokości biegu sprawiało, że mocno doskwierała mi wysoka temperatura. To nie były wakacje w tropikalnym kraju, lecz ekstremalny projekt charytatywnego biegu. W czasie trwania mojej tułaczki po 3 najwyższych pasmach górskich zarówno w Polsce jak i w Pakistanie były prowadzone zbiórki na rzecz pacjentów oddziału onkologicznego. W Pakistanie zbierałem na rzecz szpitala Indus w Karaczi. Udało mi się przyczynić do zebrania 40% z 1000 sesji chemioterapii dla pacjentów oddziału - napisał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.