Jest gostyńskim radnym już drugą kadencję. A od 24 godzin szczęśliwym małżonkiem. Wczoraj w kościele pw. Wszystkich Świętych w Jeżewie Jarosław Juskowiak poślubił swoją wybrankę Magdalenę Misiórną.
Poznali się 4 lata temu w restauracji, w której Magda pracowała.
- Nie byli potrzebni żadna swatka czy swat. Zauroczyła mnie w Magdzie jej naturalność i to jaką skromną jest osobą. Dodatkowo bardzo lubi zwierzęta, tak jak ja - wspomina radny Juskowiak.
A co mówi małżonka?
- W Jarku urzekł mnie jego uśmiech i poczucie humoru. A dodatkowo okazało się, że jest romantykiem. Ale najbardziej mnie zaskoczył, kiedy na pierwsze spotkanie przyszedł z pięknym bukietem kwiatów - wyznaje Magda.
Szybko zaczęli spędzać każdy wolny czas razem, bo sprawiało im to przyjemność, tym bardziej, że mają wspólne zainteresowania.
- Oboje lubimy psy. Mamy swojego buldoga francuskiego. Razem lubimy podróżować i zwiedzać. Lubimy wyjść do kina, na dłuższy spacer, razem jeździmy rowerem - mówi radny Juskowiak.
Małżonkowie mają różne charaktery, z wadami i zaletami. - Kiedy zdarzają się kłótnie, trwają bardzo krótko. Zawsze staramy się dogadywać poprzez zrozumienie i znalezienie dobrego kompromisu, dobrego rozwiązania dla sprawy. A spory tylko wzmacniają nasz związek - dodaje młody małżonek.
Od pewnego czasu Jarek i Magda mieszkali razem, a 13 lipca 2018 r. zaręczyli się. Na miejsce oświadczyn Jarek wybrał Międzyzdroje nad Bałtykiem.
Mówią, że same przygotowania do ślubu trwały półtora miesiąca, chociaż wcześniej, niedługo po zaręczynach zarezerwowali salę, kamerzystę i fotografa. Ale wtedy nikt nie słyszał o epidemii.
- Najwięcej wątpliwości pojawiło się, kiedy w związku ze stanem epidemii zakazano organizowania imprez rodzinnych, w tym wesel. Nawet po ograniczeniu obostrzeń koronawirusowych były obawy czy nie zmienić daty naszego ślubu. Lecz ostatecznie nie chcieliśmy zwlekać i postanowiliśmy, że wesele odbędzie się według naszych planów - zdradzają małżonkowie.