Gostyńska Noc Muzeów powoli dobiega końca. Tegoroczna edycja utrzymana jest w dosyć mrocznym klimacie, ponieważ motywem przewodnim są duchy.
Wszystko zaczęło się od parady pojazdów, zorganizowanych przez Gostyńskie Klasyki oraz portal gaso-gostyn.pl. Zdjęcia TUTAJ.
Mniej więcej od godziny 19.00 na chodnikach można było zauważyć wzmożony ruch. Celem niektórych zwiedzających było dotarcie do kilku punktów, biorących udział w tej edycji imprezy. Osoby, które zbiorą wymaganą ilość pieczątek, wezmą udział w losowaniu nagród o północy na rynku.
Oprócz nich, ulicami spacerują członkowie Gostyńskiego Towarzystwa Historycznego, przebrani za różne postaci i zadają przechodniom pytania. - Dotyczą one osób, związanych przez wieki z Gostyniem. Na przykład Mikołaja Przedpełkowica, Bartosza Wezenborga, Edmunda Bojanowskiego. Przechodnie mogą zadawać nam pytania, na które odpowiadamy: tak albo nie. Naprowadzamy ich, aby skojarzyli epokę i dopiero wtedy odgadują – mówił przedstawiciel GTH.
Na rynku o swoim jubileuszu przypominała dziś Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń, rozpowszechniając muzycznego ducha patriotyzmu na przestrzeni 90 lat działalności. - W 1928 roku po raz pierwszy wybrzmiała orkiestra dęta w Gostyniu. Przy zakładzie Cukrowni w Gostyniu zebrali się muzycy pod dyrekcją pana Kazimierza Mayera – przypominał dyrygent Piotr Kaczor.