Mieszkańcy Ziemlina byli "głodni" zabawy
Inicjatywa połączenia festynu wiejskiego wraz z dożynkami w Ziemlinie pojawiła się wśrod mieszkańców, a sołtys, rada sołecka, strażacy z miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej oraz działającej w wiosce nieformalnej grupie "Pokolenia" przygotowali wydarzenie.
- Po dwóch latach przerwy, gdy żadne imprezy się u nas nie odbywały, wszyscy byli chętni, żeby coś zorganizować - mówi Paweł Serwata, sołtys Ziemlina.
Do atrakcji, które przygotowano należały:
- międzypokoleniowy rodzinny turniej w piłkę nożną
- bieg wiejski dla dzieci
- przejażdżki bryczką
- spotkanie z alpakami
- malowanie twarzy
- dmuchańce
- stoisko z watą cukrową i lodami
- zabawa dożynkowa
Organizatorzy zbierali także pieniądze do puszek na leczenie Zuzi Suleckiej ze Smogorzewa chorującej na SMA - rdzeniowy zanik mięśni.
W Ziemlinie dożynki zawsze pierwsze
Niektórych może dziwić, że mieszkańcy tak wcześnie zdecydowali się na zorganizowanie dożynek, ale wszelkie wątpliwości w tym temacie rozwiewa sołtys.
- W Ziemlinie zawsze są szybko, bo szybko po żniwach jesteśmy - tłumaczy z uśmiechem na ustach Paweł Serwatka.
Jak to na dożynkach nie mogło też zabraknąć witacza, który musiał być oryginalny. Wjeżdżając do Ziemlina w oczy rzucały się słomiane postacie dwóch... Minionków (mówiące zarówno po polsko, jak i po ukraińsku).
- Pomysł wyszedł od najmłodszych mieszkańcow wioski, przede wszystkim od 9-letniej Zosi Nawrocik, za co jej bardzo dziękujemy Ona pomyślała, a mieszkańcy wykonali wspólnymi siłami - dodaje sołtys Ziemlina.
Wieczorem mieszkańców czeka jeszcze tradycyjna dożynkowa zabawa taneczna z DJ-em.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.