Droga krzyżowa w Pępowie w tym roku znów w deszczu
Droga krzyżowa ulicami Pępowa na stałe wpisała się w kalendarz przygotowań tamtejszej parafii do Wielkanocy. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, pogoda nie była dla jej uczestników łaskawa, choć krótko po rozpoczęciu misterium deszcz przestał siąpić, a na dobre rozpadało się już po zakończeniu uroczystości. Mimo wszystko sporo osób zdecydowało się podążyć przez Pępowo za 18-letnim Jakubem Twardowskim, odgrywającym rolę Chrystusa niosącego krzyż.
- Pierwszy raz odgrywałem tę rolę. Byłem zupełnie spokojny, nie denerwowałem się, choć nie mieliśmy wcześniej zbyt wielu prób. Dostaliśmy scenariusz i właściwie każdy wiedział, co ma robić - przyznał już po zakończeniu misterium Jakub Twardowski. - Ciężar krzyża, który niosłem był do zaakceptowania, a sama droga krzyżowa pozwala wczuć się w wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Myślę, że mógłbym ponownie odegrać rolę Chrystusa - dodał.
Stacje drogi krzyżowej, pieśni wielkopostne i ten najbardziej podniosły moment
Podczas drogi krzyżowej w Pępowie wiernym towarzyszyły pieśni wielkopostne i pasyjne, mogli także zobaczyć inscenizacje kolejnych stacji: upadków Chrystusa, spotkania z Maryją, ze św. Weroniką i płaczącymi niewiastami, Szymona pomagającego dźwigać krzyż i wreszcie scenę ukrzyżowania, odtwarzaną przed bramą prowadzącą do kościoła pw. św. Jadwigi w Pępowie.
- Udział w drodze krzyżowej pozwala lepiej wyobrazić sobie, ile cierpienia oraz bólu się z nią wiązało, bardziej odczuwa się też wagę tamtych wydarzeń - zgodnie przyznają Krzysztof Konieczny i Zbigniew Waleński, którzy podczas pępowskiego misterium wcielili się w role rzymskich żołnierzy. Obaj są członkami miejscowego OSP i rady parafialnej, postacie żołnierzy odgrywają od kilku lat. - Najważniejszym i najbardziej podniosłym momentem drogi krzyżowej jest oczywiście ukrzyżowanie Chrystusa - dodają.
W Pępowie mogli wspólnie przejść i przeżyć drogę krzyżową
W tym roku przy każdej stacji drogi krzyżowej odczytywane były sugestywne opisy męki Chrystusa, które miały uświadomić ludziom, jak strasznym doświadczeniem było dźwiganie krzyża i szyderstwa ze strony rzymskich żołnierzy i jak dużą ulgę w cierpieniu przyniosła Jezusowi pomoc Szymona z Cyreny, czy otarcie twarzy przez św. Weronikę.ZOBACZ TEŻ: Ulicami Gostynia przeszła Miejska Droga Krzyżowa
Po zakończeniu misterium proboszcz pępowskiej parafii, ks. Andrzej Drobiński podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania drogi krzyżowej prowadzącej ulicami wsi, a także wiernym, którzy w niej uczestniczyli. Jak zaznaczył, najpierw dziękuje jednak Panu Bogu, za to, że parafianie mogli tę drogę przejść.
- Trochę kropiło, ale włączmy ten trud w mękę Chrystusa - mówił. - Dziękuję wszystkim za obecność, za to, że mogliśmy wspólnie przejść i przeżyć drogę krzyżową oraz towarzyszyć w niej Chrystusowi - dodał ks. Andrzej Drobiński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.