Dożynki gminno-parafialne w Pępowie. Dożynkowy chleb musi być dzielony sprawiedliwie
Tegoroczny obrzęd dożynkowy rozpoczął od przyśpiewek Chór "Continuo" oraz Big Band Pępowo, a następnie delegacja wsi Pępowo: sołtys Maria Grzesiak oraz rada sołecka przekazali tradycyjny chleb na ręce pępowskiego włodarza.
- Niech wójt przyjmie od nas ten bochen chleba z tegorocznych zbiorów od wszystkich mieszkańców i rolników naszej gminy. Niech ten tradycyjny bochen chleba jako symbol chłopskiej pracowitości i gospodarności będzie równo dzielony na wszystkie sołectwa - powiedziała sołtys Pępowa.
Grzegorz Matuszak podziękował i kilkakrotnie solennie zapewnił, że "podzielimy chleb sprawiedliwie między wszystkich".
- Dożynki to szczególne święto w życiu naszej rolniczej gminy. To też piękne zwięczenie rolniczego znoju, gdyż żniwa to naprawdę trudny czas dla rolników. Ktoś powie: mamy coraz lepsze maszyny, nowe ciągniki, nowe kombajny, które pięknie się spisują na naszych polach, ale to ciągle jest warsztat pracy "pod chmurką", zależny od pogody. Dziś, trzymając ten okazały bochen chleba przekazany przez delegację wsi Pępowo, czuję radość, że udało się plony sprzątnąć z pól, że udało się ten chleb pochodzący z tegorocznych zbiorów wypiec. Czuję radość i mam tę świadomość, że rolnicy naszej pępowskiej gminy to ważny element zagłębia żywieniowego, nie tylko Wielkopolski, ale całego kraju. Za to im dzisiaj serdecznie dziękuję - zwrócił się do zebranych wójt.
O tradycyjnym wymiarze święta plonów wspominał również obecny na tegorocznych gminno-parafialnych dożynkach w Pępowie minister Jan Dziedziczak.
- W wielu miejscach, także u nas w Wielopolsce, co jest szokujące, odchodzi się przy okazji dożynek od mszy świętej, od obrzędu, od wieńca, od przyśpiewek, a sprowadza się je tylko do dmuchańców i koncertów. Dziękuję za to, że trwacie przy tym, czego nauczyli was rodzice, dziadkowie i pradziadowie, że dożynki to jest wielkie święto polskiego rolnika - stwierdził przedstawiciel polskiego rządu.
Po zakończeniu części obrzędowej rozpoczęł się festyn, który otworzył koncert Chóru "Continuo" oraz skecz kabaretowy w wykonaniu Klubu "Senior Plus" z Dorotą Chudzińską i Ewą Migdalską w rolach głównych.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNJ ZDJĘCIE, żeby OBEJRZEĆ
Dożynki w Pępowie. Bigos musi być porządny
W tym samym czasie na ogromnej patelni przyrządzano ponad 100 kilogramów bigosu (około 500 porcji) dla wszystkich uczestników dożynek.Znów w roli głównej wystąpił wójt Pępowa, który razem z przewodniczącym rady gminy, Zenonem Rogalą oraz Bogdanem Matylą, prezesem Koła Łowieckiego "Lis" w Pępowie - odpowiedzialnym za dostarczenie odpowiednich, mięsnych składników potrawy, podlali wszystko winem i przyprawili. Oczywiście pod czujnym okiem kucharzy z "Fabryki Obfitości" z Pogorzeli. Natomiast minister Jan Dziedziczak oraz poseł Wiesław Szczepański jako jedni z pierwszych przeprowadzili degustację bigosu.
- Nie ma takiej możliwości, żeby w Pępowie jeść samą kapustę, bigos musi być porządny. Jest to w 80% dziczyzna: z dzika, daniela czy jelenia - wyliczał prezes Bogdan Matyla.
Sołtysiada w Pępowie w pełnym składzie
Gmina Pępowo to 13 sołectw. W tym roku każde wystawiło kilkuosobową reprezentację, złożoną z młodzieży i osób dorosłych, do Sołtysiady.Sołeckie drużyny musiały zmierzyć się z 3 zadaniami:
- "Literki" - polegały na ułożeniu hasła z liter na sygnał prowadzącego, jednak trudność polegała na tym, że literki wymalowane były na kartonach, które mieli... na sobie sami uczestnicy
- "Tak to leciało" - quiz muzyczny polegający na dokończeniu tekstu utworu muzycznego
- "Wieża" - reprezentacje młodzieżowe musiały ułożyć wieże z plastikowych kubków
- Magdalenki
- Kościuszkowo
- Krzekotowice
Deszcz nie zniechęcił gości pępowskich dożynek
Wieczorną część dożynek rozpoczął koncert Big Band Pępowo, po którym na scenie zaprezentowały się gwiazdy dożynek gminno-parafialnych w Pępowie. Najpierw zagrał zespół "No To Co", następnie założona w 2006 formacja "Inoros", wykonująca muzykę z pogranicza popu i folk rocka, finalista drugiej edycji programu Must Be the Music. Do ich wysłuchania mieszkańców nie zniechęcił nawet ulewny deszcz, a uczestnicy dożynek w Pępowie bawili się w najlepsze pod namiotami plenerowymi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.