reklama

Biskupiański Podkoziołek w Domachowie 2024. Ostatnia zabawa przed Wielkim Postem musi być huczna

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Biskupiański Podkoziołek w Domachowie 2024. Ostatnia zabawa przed Wielkim Postem musi być huczna - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
41
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaOd kilku lat niesłabnącą popularnością cieszą się biskupiańskie katarzynki (obchodzone w nocy z 24/25 listopada, to jest w wigilię św. Katarzyny Aleksandryjskiej) oraz podkoziołek, który przypada co roku we wtorek przed Środą Popielcową. W sobotę, 10 lutego 2024 "ostatki" zorganizował właśnie Biskupiański Zespół Folklorystyczny z Domachowa i Okolic. - Tradycja charakteryzuje się tym, że trudno mówić o czymś nowym, skoro ma być, to co już było. A my tradycji jesteśmy wierni - przypomina pół żartem, pół serio Krzysztof Polowczyk, kierownik zespołu.
reklama

Biskupiański Podkoziołek w Domachowie - w tym roku bawiło się mniej osób

Jak mówił, podczas imprezy Krzysztof Polowczyk, podkoziołek, jako ostatnia zabawa w karnawale, przed Wielkim Postem, musi być huczny i wesoły.

- Ostatnie katarzynki też były bardzo udane, tak, że dopiero wczoraj skończyliśmy naprawiać straty - żartował biskupian.

W tym roku na biskupiańskich ostatkach zjawiło się około 70 osób.

- Osób jest mniej niż zwyczajowo, gdyż jest krótki karnawał i w tym terminie nałożyło się ileś imprez. W naszej szkole jest organizowana biesiada, byłem nawet dzieciakom przygrać do występu. Jest także wieczorek strażacki w Sułkowicach i mieszkańcy, którzy zazwyczaj u nas goszczą rozjechali się po innych wydarzeniach - tłumaczy kierownik  Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic.

Uwagę uczestników Biskupiańskiego Podkoziołka w Domachowie zwróciła nietypowa skarbonka

Podkoziołek tradycyjnie rozpoczął się w Gościńcu Biskupiańskim w Domachowie występem, a część obrzędowa, w czasie której członkowie chodzą po uczestnikach i "zbierają na koziołka", nastąpiła później. Skoro już mowa o zbieraniu, to uwagę zebranych zwróciła skarbona zrobiona z zabytkowej maszyny do szycia, tzw. singierki.

- Po raz pierwszy pojawiła się na katarzynkach. Dużo ludzi, którzy tutaj przychodzą, jak mamy imprezę, mówią że chcą nam dać pieniądze. A my nie zbieramy, nie sprzedajemy biletów, dlatego postawiliśmy skarbonkę, do której, jak ktoś chce nas wesprzeć, może wrzucić kilka groszy - podsumowuje K. Polowczyk.

KLIKNJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama