- Dbałam o wieś przez dwie kadencje, teraz przyszedł czas, żeby zadbać o rodzinę, o zdrowie swoje i męża. Życie napisało dla mnie inny scenariusz. Jest mi przykro z tego powodu - przyznała Róża Jędrosz, sołtys Wycisłowa, która rezygnuje z pełnionej funkcji. To dość niespodziewana decyzja, podjęta na początku kadencji, gdyż kilka miesięcy temu w gminie Borek zakończono wybory sołeckie.
Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Borku burmistrz oficjalnie podziękował Róży Jędrosz (która jest również radną) za współpracę oraz liczne inicjatywy, które miały na celu dobro wioski i gminy.
- Dotychczasowe zaangażowanie oraz kreatywność sprawiały, że nasza gmina stawała się piękniejsza, a jakość życia mieszkańców coraz lepsza. Dziękują za trud i poświęcenie włożone we wszystkie podjęte przez panią działania. Życzę dobrego zdrowia oraz dużo pozytywnej energii do realizacji planów w życiu osobistym, jak i zawodowym - przeczytał Marek Rożek, po czym wręczył ustępującej z funkcji sołtysa list gratulacyjny i bukiet kwiatów.
Róża Jędrosz otrzymała też podziękowania od pozostałych przedstawicieli gminnych władz: zastępcy burmistrza Jolanty Chudzińskiej i skarbnika Mirosławy Kozłowskiej.
Decyzja o ustąpieniu z funkcji sołtysa, w 3 miesiące po wyborach, wielu zaskoczyła. Róża Jędrosz była włodarzem Wycisłowa od 2011 r. - 2 kadencje. Dobrym i bardzo oddanym swojej pracy na rzecz wioski. - Tyle ile mogłam, tyle zrobiłam - powiedziała dziennikarce portalu gostynska.pl w przerwie sesji. Udało jej się, wspólnie z mieszkańcami, stworzyć miejsce relaksu i zabawy dla dzieci i dorosłych, tam stanął wigwam. Dzięki różnym projektom w Wycisłowie zagospodarowano tereny zielone. - Wspólna praca z mieszkańcami na ich rzecz przyniosła mi wiele satysfakcji, a czy mieszkańcom? Tego nie wiem - stwierdziła Róża Jędrosz.
Dlaczego rezygnuje? Kiedy zapytaliśmy, wyjaśniła to krótko i zwięźle. - Przyczyna dotyczy spraw rodzinnych, osobistych. Typowo zdrowotnych, nie tylko moich problemów. I nie chciałabym się wypowiadać na ten temat - powiedziała. Wyjaśniła, że kandydując na sołtysa podczas wyborów, w marcu, nie wiedziała jeszcze co ją spotka w kwestii zdrowia - swojego i rodziny. Zawsze poważnie podchodziła do roli sołtysa.
- Uważam, że dobry sołtys powinien być dyspozycyjny i jednocześnie zaangażowany w to, co robi. A takim nie może być ktoś, kto nie ma czasu. Lecznie pochłania go mnóstwo. Ja teraz muszę zająć się rodziną, kimś, kto mnie zawsze wspierał w moich działaniach na rzecz wiejskiej społeczności. Uznałam, że lepiej zrezygnować i dać pole do popisu mieszkańcom - powiedziała.
Zapewniła, że plany związane z działaniami na rzecz wioski i mieszkańców przekaże nowemu gospodarzowi Wycisłowa. Burmistrz wyznaczył tam przedterminowe wybory sołeckie na 17 czerwca. Jak mówi ustępująca sołtys - nie ma ludzi niezastąpionych. - Wierzę, że mieszkańcy wioski wybiorą mądrze nowego włodarza wsi - przyznała Róża Jędrosz.
Więcej w kolejnym wydaniu Życia Gostynia