Dawka niepewności towarzyszyła tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki w powiecie gostyńskim. Szybko okazało się, że na jego mieszkańców można liczyć. Nie zawiedli też wolontariusze.
- Wiosną, kiedy ta edycja się zaczynała, czuliśmy duży strach czy będziemy mogli odwiedzać paczkowe rodziny, czy będą z nami nadal wolontariusze, czy znajdą się darczyńcy i czy będziemy mogli zapewnić wszystkim maksymalnie jak się da poczucie bezpieczeństwa... Słowo strach szybko zamieniło się w „zaufanie” - przyznaje Aldona Majchrzak, koordynator regionalny w województwie wielkopolskim.
Za nami finał akcji, czyli Weekend Cudów (12-13 grudnia), który wieńczył wielotygodniowe przygotowania. Wtedy do magazynów spłynęły paczki od darczyńców, a wolontariusze rozwieźli je do potrzebujących rodzin.
Tegoroczna (dwudziesta już) edycja w całej Polsce należała do trudnych. Pandemia uniemożliwiła wiele spotkań. Kilka dni przed finałem w kraju wiele rodzin nie miało swoich darczyńców. Powiat gostyński jednak nie zawiódł. Wszyscy potrzebujący otrzymali pomoc.
- Nasz powiat nigdy nie miał z tym problemów i w tym roku również. Nawet zabrakło nam rodzin, ponieważ chętni darczyńcy co chwilę pytali, czy będą jeszcze jakieś rodziny w bazie - mówi Beata Naglak, lider Szlachetnej Paczki w powiecie gostyńskim.
- Nie martwiliśmy się ani o miejsce na magazyn, ani o kierowców, naszych magazynowych pomocników, ani o przygotowanie tego, wydawać by się mogło, bardzo trudnego organizacyjnie weekendu. Bardzo dziękujemy za to, że zaufało nam tak wielu ludzi o wielkich sercach – dodaje Aldona Majchrzak.
Przekonuje, że „paczkowa rodzina” to ludzie, dzięki którym świat jest pełen dobra.
- My wszyscy dostaliśmy coś więcej w paczce niż nasze obdarowane rodzinki. Dostaliśmy mnóstwo dobrej energii i poczucia, że z innymi ludźmi nawet w tak dziwnych czasach można zmieniać świat i uszczęśliwiać samych siebie – przekonuje dalej.
Tradycyjnie można było liczyć na wolontariuszy. Wśród nich pojawiły się twarze nowe, ale też te, znane z poprzednich edycji.
- Zostanie wolontariuszem to najlepsza rzecz, jaką mogłam zrobić. Emocje, które towarzyszą mi od pierwszego spotkania z rodziną do Weekendu Cudów i sam Weekend Cudów, to jest dopiero przeżycie. Myślę, że nawet najtwardsza osoba uroniła by łzę widząc, jak rodzina cieszy się z najdrobniejszej rzeczy, jak płacze ze szczęścia – mówi Małgorzata Smektała.
Szlachetna Paczka w liczbach:
1.119 osób włączyło się w tegoroczną edycję
obdarowano 28 rodzin
średnio paczkę przygotowywało 51 osób
wartość wszystkich paczek w naszym rejonie to 112.620 zł
średnia wartość jednej paczki to 4.022 zł
średni wkład jednej osoby przygotowującej paczkę to 79 zł
Więcej wypowiedzi w kolejnym, świątecznym wydaniu Życia Gostynia.