- Niech 4 krzyże błogosławią na 4 strony świata. A ich spiralny skręt, wznoszący się wraz z naszymi modlitwami ku niebu niech trwa. Niech będzie znakiem. Naszym znakiem - dla nas i dla tych, którzy przyjdą po nas - mówił Marek Hałas, właściciel ziemi, na której w Krobi stanął nietypowy krzyż. Pomysłodawca. 15 sierpnia, kiedy w Polsce obchodzimy Święto Wojska Polskiego, nowe dzieło zostało poświęcone przez proboszcza krobskiej parafii ks. kanonika Sławomira Grośtego.
Krzyż jest nietypowy. Jest rzeźbą i przez projektanta został nazwany Monumentem Przełomu. Powstał z inicjatywy Bractwa Kurkowego w Krobi oraz Muzeum Stolarstwa i Biskupizny, na zielonym skwerze, przy krobskiej obwodnicy. Jest widoczny nie tylko dla kierowców, ma 7 metrów wysokości. Postawiono go na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 roku, a także 100. urodzin Jana Pawła II - o inicjatywie CZYTAJ TUTAJ.
- Spontaniczny zryw członków obydwu organizacji pod patronatem burmistrza Krobi pociągnął wielu prywatnych darczyńców, którzy - bądź to w formie pracy - czy środków finansowych sprawili, że w krótkim czasie pomysł stał się faktem dokonanym. Daj ludziom działać, a oczekiwania przerosną marzenia - mówił podczas uroczystości poświęcenia Marek Hałas, bratanek projektanta Monumentu Przełomu.
Przypomniał, że krzyż - znak hańby i poniżenia przez Jedynego, stał się przeciwieństwem Pierwotnego. Dziś jest znakiem miłości, nadziei i zbawienia. - Znakiem wiary projektanta, budowniczych, tych wszystkich, którzy przyczynili się do jego powstania - mówił Marek Hałas.
Obecnym świadkom poświęcenia krzyża przypomniał, iż 100 lat temu, w jednej z 20 bitew, które wywarły decydujący wpływ na historię świata Armia Polska odparła „nawałę bolszewicką”, ratując Polskę przed zalewem komunizmu, nihilizmu i upadku człowieka. Jak się okazało, tylko na 25 lat. Marek Hałas nawiązał również do setnych urodzin św. Jana Pawła II.
- Nie kulami armat a słowem kilkadziesiąt lat później Jan Paweł II przebił „żelazną kurtynę”. Dziś, chcąc żyć i pracować w prawdzie wznosimy Monument Przełomu - krzyż projektu prof. Rajmunda Teofila Hałasa. Niech 4 krzyże błogosławią na 4 strony świata. A ich spiralny skręt, wznoszący się wraz z naszymi modlitwami ku niebu niech trwa. Niech będzie znakiem. Naszym znakiem dla nas i dla tych, którzy przyjdą po nas - mówił Marek Hałas.
Zacytował też wiersz pt. „Powiał wicher polski” autorstwa prof. R. T Hałasa, który powstał w nocy z 15 na 16 sierpnia 1980 r. z okazji 60. rocznicy Cudu nad Wisłą.
Zanim krzyż został poświęcony, krótką modlitwę wraz z obecnymi odmówił przy nim ks. Sławomira Grośtego.
- Ciebie Boże prosimy, niech Twoi wierni czcząc ten nowo postawiony zbawczy znak krzyża, dostępują owoców podkupienia, które Jezus Chrystus wysłużył nam swoją męką - mówił duchowny. Po obrzędzie podarował inicjatorom postawienia rzeźby książki o Cudzie nad Wisłą.
Na zakończenie przemówił burmistrz Krobi Łukasz Kubiak. Przyznał, że bardzo się ucieszył ze społecznej inicjatywy grupy mieszkańców, organizacji społecznych - członkowie Fundacji Ziemi Krobskiej, Bractwa Kurkowego. - Ta historyczna symbolika, o której powiedział Marek Hałas, powinna być dla nas współcześnie zdecydowanie szersza. Przełom to coś nagłego, zasadniczego, coś, co się zmienia. 100 lat temu nastąpiła zmiana w historii, następowała też wtedy, kiedy byliśmy za „żelazną kurtyną”. Dzisiaj cały czas potrzebujemy przełomu - w relacjach osobistych, w rodzinie, w relacjach na szczeblu samorządowym i rządowym - powiedział Łukasz Kubiak. Następnie został odczytany „List fundacyjny” z nazwiskami sponsorów i osób, którzy pomagali przy realizacji pomysłu zwiazanego z postawieniem monumentu. List umieszczono w nakryciu krzyża.