Do najpoważniejszego zdarzenia, w mijającym tygodniu, doszło na naszych drogach w czwartek, 3 grudnia na trasie Pępowo-Siedlec.
Pierwsza informacja o zderzeniu dwóch aut osobowych wpłynęła o godzinie 14.45 do dyspozytora Wielkopolskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego z Poznania, który z kolei powiadomił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Wstępnie ustalono, że winę za całe zdarzenie ponosi 48-letnia mieszkanka powiatu gostyńskiego podróżująca samochodem osobowym marki Nissan Quashqai. Jadąca SUV-em od strony Siedlca w kierunku Pępowa kobieta miała nie zachować należytej ostrożności i jednocześnie nie dostosować prędkości do warunków panujących na drodze. Okazało się to zgubne, w szczególności dla osoby, która ucierpiała w wypadku drogowym.
48-latka mijając poruszającą się z przeciwnego kierunku ciężarówkę, najpierw zjechała do prawej krawędzi jezdni a dalej na prawe pobocze. Najprawdopodobniej w tym momencie straciła panowanie nad pojazdem i starając się ratować przed wpadnięciem do przydrożnego rowu próbowała wrócić na drogę i swój pas. Niestety manewr ten nie wyszedł jej zgodnie z planem i kierująca zjechała na lewy pas i uderzyła czołowo w podróżujący z naprzeciwka fiat seicento.
W dwóch pojazdach, które brały udział w zderzeniu jechały w sumie 4 osoby: trzy w nissanie i jedna w fiacie. Tę ostatnią, 60-letnią mieszkankę naszego powiatu zabrano z urazem klatki piersiowej do szpitala w Gostyniu. Obrażenia kobiety okazały się na tyle poważne m.in. złamanie mostka, że sprawczyni prawdopodobnie odpowie za spowodowanie wypadku drogowego.
Zobacz również: czy ten przepis "nie wyłączy myślenia" u pieszych?