Reklama lokalna
reklama

Kania miała już wygraną w kieszeni...

Opublikowano:
Autor:

Kania miała już wygraną w kieszeni... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Końcówki spotkań nie są najmocniejszą stroną Kani Gostyń w bieżącym sezonie. Podobnie jak w meczu z Przemysławem Poznań i Płomieniem Przyprostynia w Racocie Kania nie utrzymała korzystnego wyniku ostatnich minutach pojedynku i zremisowała 2 : 2.  

Na bramki w meczu PKS Racot - Kania Gostyń kibice czekali do drugiej połowy. W 59. minucie goście objęli prowadzenie po strzale Filipa Szkudlarka. W 80. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Krzysztof Pakosz. Do odbitej przez bramkarza piłki doskoczył Aleksander Woźniak i na dziesięć minut przed końcem przyjedni prowadzili juz 2 : 0. Końcowka spotkania była nerwowa. Gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Po chwili za dwie żółte kartki boisko opuścił Krzysztof Pakosz. W doliczonym czasie gry sędzia dopatrzył się przewinienia Roberta Kręgielczaka w polu karnym Kani i podyktował rzut karny. Norbert Karolewicz wykorzystał jedenastkę i sędzia zakończył pojedynek. W pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach Kania ozyskała szęść punktów i zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli.

PKS Racot – Kania Gostyń 2 : 2 (0 : 0)
0 : 1 – Filip Szkudlarek(59’)
0 : 2 – Aleksander Woźniak (80’)
1 : 2 – (86’)
2 : 2 – z rzutu karnego (90+8)
Kania: Kamil Pakosz – Kręgielczak, Fechner, D. Krzyżostaniak, Maćkowski, Mucha, Danielczak, Szkudlarek, Jędryczka (68’ Krzysztof Pakosz), Goszczyński (75’ Sz. Olejniczak), Woźniak (86’ N. Olejniczak)
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE